Waldemar Sobota po meczach z Club Brugge na pewno jest już w notesach skautów z kilku europejskich klubów. Skrzydłowy WKS-u nie tylko bowiem świetnie dryblował, ale też strzelał efektowne gole. - Myślę, że zawodnik promuje się swoją grą. Waldek pokazał w tych dwóch meczach w pucharach, że jest wiodącą postacią Śląska. Przede wszystkim on uwielbia grać pod presją. Im lepszy przeciwnik, tym on lepiej się prezentuje. Oferty już były, a wydaje mi się, że po tym meczu będzie ich więcej i będą one bardziej konkretne - powiedział portalowi SportoweFakty.pl menadżer zawodnika, Marek Citko.
Sobocie za rok kończy się kontrakt, a więc już zimą będzie mógł odejść za darmo. Być może jednak już teraz zawodnik zmieni klub, bowiem ma zapisaną w umowie dość niską sumę odstępnego. - On decyduje, jeżeli będzie chciał zostać w Śląsku, to zostanie. Wszystko przede wszystkim zależy od Waldka. Idealnie byłoby, jakby zagrał jeszcze dwa spotkania dla Śląska i pomógł zespołowi. Później podejmiemy decyzję. Myślę, że Waldek w Polsce już osiągnął wszystko, co mógł to zrobił. Chodzi o to, żeby spróbował piłki na wysokim poziomie co tydzień. Ja sam na jego miejscu jeszcze bym pomógł Śląskowi i odszedł - skomentował Citko.
W jaką stronę uda się Sobota? Czy będzie to wschód czy jednak zachód? - On sam będzie już wybierał. Zawodnik decyduje. Ja mogę podpowiadać, ale na pewno będzie to raczej kierunek zachodni. Ten wschodni jest bardzo atrakcyjny pod względem finansowym, ale nie chciałbym decydować za Waldka. On skupia się na meczach, bo na tym etapie najważniejsze było, aby Śląsk grał dobrze i awansował. Będziemy zastanawiać się czy odejdzie teraz czy ewentualnie jeszcze zostanie w Śląsku - powiedział menadżer reprezentanta Polski.
Wiadomo też, że skrzydłowy WKS-u na brak ofert nie może narzekać. - Jeżeli piłkarz jest w dobrej formie, to kluby go oglądają. Waldemar w różnych klubach reklamowany był od stycznia. Jest fajnie, że Śląsk wygrywa, Waldek strzela bramki i pomaga drużynie. Postaramy się zrobić tak, żeby wszyscy byli zadowoleni - zaznaczył Citko.
Sobota w dniu meczu z Club Brugge otrzymał też powołanie do reprezentacji Polski na towarzyskie spotkanie z Danią. - Myślę, że meczem z Club Brugge Waldek potwierdził, że powołanie do reprezentacji Polsku mu się należało. W takiej formie na pewno pomoże kadrze. Zawsze widziałem go w składzie. Myślę, że powinien grać. Kadra potrzebuje świeżej krwi i zawodnika, który robi przewagę z niczego - podsumował Marek Citko.