Piotr Wiśniewski sprawił sobie prezent na 31. urodziny. Najpierw zastąpił w podstawowej jedenastce Daisuke Matsuiego, a następnie rozegrał dobre zawody, w których zdobył gola. - Byłem bardzo zaskoczony, gdy usłyszałem, że rozpocznę mecz od pierwszej minuty. Cały tydzień byłem przekonany, że będę musiał znowu usiąść na ławce - mówił po spotkaniu sam zainteresowany.
Podczas konferencji prasowej trener Michał Probierz wyjaśnił, dlaczego dokonał takiej roszady w składzie. - Matsui narzekał na drobny uraz. Wzięliśmy pod uwagę również stan boiska oraz to, że Daisuke ma jeszcze braki kondycyjne. Mamy nadzieję, że w przerwie reprezentacyjnej uda nam się doszlifować jego formę fizyczną. Gdy wszedł na boisko to zrobił to co do niego należało. Akcja z Buzałą była fantastyczna.
Lechia Gdańsk po raz pierwszy w historii wygrała dwa spotkania pod rząd na PGE Arenie. Gdańszczanie prezentują atrakcyjny i skuteczny futbol, a wszystko za sprawą Michała Probierza, który do zespołu dołączył przed sezonem. - Jesteśmy nastawieni agresywnie i ofensywnie - to właśnie jest nasz klucz do zwycięstwa. Po przyjściu trenera Probierza zmieniła się również nasza mentalność. Młodsi zawodnicy uwierzyli w siebie, ale to dotyczy się również tych starszych - zakończył Wiśniewski.