Piłkarz Rozwoju: Nie wiadomo, jak podejść do Legii

W sobotę do Katowic zawita Legia Warszawa. Faworyt tego spotkania jest tylko jeden, ale Ślązacy nie poddadzą się bez walki. Jaką mają taktykę na mecz z mistrzem Polski?

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Mimo że Rozwój nie zaliczył dobrego początku drugoligowych rozgrywek, to po zwycięstwie 3:0 nad Rakowem Częstochowa nastroje w drużynie są dobre. Najbliższy pojedynek będzie dla Ślązaków nie lada wyzwaniem, w ramach Pucharu Polski zmierzą się bowiem z Legią Warszawa. W Katowicach do optymizmu daleko, gdyż zarówno piłkarze, jak i sztab szkoleniowy są realistami.

- Myślimy o najbliższym meczu, a że akurat gramy w nim z Legią... Zmierzymy się z zespołem walczącym w europejskich pucharach. Nie wiadomo, jak podejść; na pewno nie wysoko, na pewno nie średnio. Trzeba się bronić i czekać na szanse z kontrataku. Legia gra piłkę kombinacyjną, jakiej w Polsce nie gra nikt, ale futbol jest taki, że nigdy nie można przed meczem ze stuprocentową pewnością wskazać zwycięzcy - mówi Robert Tkocz, pomocnik Rozwoju, który podkreśla, że do sobotniej konfrontacji jego zespół podejdzie z respektem.

Póki co w ligowych zmaganiach Rozwojowi nie wiedzie się najlepiej. - Liga jest najważniejsza, a że w Pucharze Polski udało się tak daleko zajść, to tylko prestiż dla klubu. Wydaje mi się, że nawet gdyby zespoły ekstraklasowe trafiły na Legię, to postawiłyby na ligę, wątpiąc, że mogą przejść do następnej rundy - przyznaje na łamach oficjalnej strony katowickiej drużyny.

Spotkanie Rozwoju z Legią w ramach 1/16 finału Pucharu Polski zostanie rozegrane na stadionie przy ulicy Zgody w sobotę 17 sierpnia, początek został zaplanowany na godzinę 16:30.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×