Po zakończeniu ubiegłego sezonu beniaminek zgłosił się do Lecha Poznań z propozycją wykupienia niespełna 21-letniego pomocnika, ale trener Mariusz Rumak chciał go wtedy sprawdzić pod kątem przydatności do swojego zespołu i temat upadł.
Teraz - na kilkanaście dni przed zamknięciem okienka transferowego - władze Zawiszy znów chciałyby ściągnąć Kamila Drygasa. Teoretycznie mogłoby się wydawać, że szanse są nieco większe, bo zawodnik rzadko pojawia się na boisku. Zaliczył tylko występy, w tym raz wyszedł w podstawowym składzie.
Czy zatem Lech byłby skłonny zgodzić się na odejście swojego wychowanka? - Kamil zostanie w Poznaniu do zimy, chyba że sam się do nas zgłosi i poprosi o zmianę klubu. Tylko wtedy moglibyśmy na ten temat rozmawiać. Z naszej strony takiej inicjatywy nie ma - zaznaczył trener Mariusz Rumak.
Konkurenci Drygasa w walce o miejsce w składzie to Łukasz Trałka (jego pozycja póki co jest niepodważalna), Dimitrije Injac i Szymon Drewniak.