"Pacheta": Mecz z którego trzeba wyciągnąć wnioski

Nie udał się debiut na ławce trenerskiej Korony Jose Rojo Martinowi. W sparingu z Cracovią nie to jednak było najważniejsze. Sztab szkoleniowy gospodarzy zyskał odpowiedzi na kilka ważnych pytań.

To był naprawdę bardzo potrzebny sparing, ponieważ zobaczyliśmy w tym meczu dużo błędów i wiemy, że musimy przygotować się zdecydowanie lepiej do następnego, tym razem w lidze. - powiedział po spotkaniu z Cracovią, szkoleniowiec Korony, Jose Rojo Martin.

Gospodarze zaprezentowali się w dwóch składach. Mimo to nie wszyscy piłkarze grali na swoich nominalnych pozycjach. - Chodziło o wybranie dwóch równych jedenastek, żeby nie zrobić jednej dobrej, drugiej słabej. W grę wchodziły też pozycje na których grali piłkarze. Chciałem zobaczyć jak m.in. Paweł Sobolewski radzi sobie w roli środkowego pomocnika, wraz z Jovanoviciem i Janotą. To była podstawowa rzecz, którą chciałem zobaczyć. - stwierdził trener.

Bardzo możliwe, że w stolicy woj. świętokrzyskiego na dłużej zagości testowany Serhij Pyłypczuk. - Moim zdaniem jest to bardzo interesujący zawodnik. Dla mnie zaprezentował się bardzo dobrze. - ocenił Jose Rojo Martin.

Choć w grze Korony było widać wiele niedociągnięć i momentami irytujących błędów, to opiekun gospodarzy nie zamierza się jedynie skupiać na minusach. Hiszpan dostrzegł w postawie swojego zespołu również plusy, które mogą okazać się fundamentem pod znacznie lepszą grę.

- Najbardziej zadowolony jestem z tego, że zespół jest naładowany energią. Były oczywiście błędy, ale to mecz z którego trzeba wyciągnąć wnioski. Moim zdaniem grając z takim ryzykiem możemy wiele spotkań rozstrzygnąć na swoją korzyść - mówi "Pacheta".

Przed spotkaniem nie brak było opinii, że największym problemem kieleckiej drużyny będzie utrudniona komunikacja. Zdecydowanie innego zdania był jednak Hiszpan. - Nie uważam, żeby to był aż tak duży problem, ponieważ jak podczas meczu wskazywałem gdzie piłkarze mają się ustawić, to oni sami doskonale wiedzieli co mają robić. - zakończył trener Korony.

Komentarze (0)