GKS Katowice po bardzo dobrym w swoim wykonaniu meczu 1/16 finału Pucharu Polski z Podbeskidziem Bielsko-Biała w fatalnym stylu wróciła na boiska I ligi, ulegając w meczu wyjazdowym PGE GKS-owi Bełchatów aż 0:5 (0:1).
Kompromitację drużyny z Bukowej z trybun stadionu przy Bukowej widział prezes Wojciech Cygan, który po zdobyciu przez bełchatowian ostatniej bramki - na kwadrans przed końcowym gwizdkiem sędziego - opuścił stadion.
Czy oznacza to, że godziny trenera Rafała Góraka w katowickim klubie są policzone? - Dziś nic nie powiem. Decyzja w tej sprawie zapadnie jutro [w czwartek - przyp. red]. Wtedy też poinformujemy media o naszych ustaleniach - wyjaśnia sternik klubu ze stolicy Górnego Śląska.
GieKSa mimo dość poważnych wzmocnień poczynionych w letnim okienku transferowym na razie zawodzi. Po czterech kolejkach katowiczanie mają na koncie raptem cztery punkty z bilansem jednego zwycięstwa, jednego remisu i dwóch porażek.
Do liderujących stawce Dolcanu Ząbki i PGE GKS-u Bełchatów GKS traci już sześć punktów. Górak przy Bukowej pracuje od 21 czerwca 2011 roku.
![Co za początek! Bayern strzelił już w 28. sekundzie. Po chwili już remis [WIDEO]](https://v.wpimg.pl/MDEyOS5qYiUkGzlgGgpvMGdDbTpcU2FmMFt1cRpCfXQ9SHhjGgIraSQdIjpbGD4wNxgsOVRfOjQmHSF9RR1iNzEWPTJSFH9rIxwuJ0ADKCAaFj06UhgjJSlWeWQDRCl1d095NgNFK3YaTntqBkF8dnxXJSNSUzA)
