W czasie prezentacji, a w zasadzie tuż przed nią, doszło do zabawnej scenki. Siadający za pulpitem trener Franciszek Smuda widząc na stole koszulkę z nazwiskiem "Guerrier", spytał rzecznika prasowego Adriana Ochalika: - Kto to jest Guerrier? Dopiero, gdy dowiedział się, że chodziło o Haitańczyka, odetchnął z ulgą.
Scenkę zarejestrowała kamera portalu wislakrakow.com:
Guerrier nie pomoże krakowianom jeszcze w sobotnim meczu 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Pogonią Szczecin, ponieważ nie ma pozwolenia na pracę. W Krakowie jest od tygodnia. W niedzielę oglądał na żywo na stadionie swoich nowych kolegów w starciu z Lechem Poznań (2:0)
- Atmosfera bardzo mi się podobała, a i mecz był bardzo dobry. Czuję się tutaj świetnie - mówi haitański obrońca.