Piwosze u(ś)pili Arkę - relacja z meczu Arka Gdynia - Okocimski Brzesko

Dość niespodziewanie ale zasłużenie zespół Okocimskiego Brzesko pokonał w Gdyni miejscową Arkę. Gdy gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania, dosłownie chwilę później stracili drugiego gola

Aleksander Wójcik
Aleksander Wójcik

Gospodarze wyszli na mecz w tym samym ustawieniu co w poprzednich spotkaniach, natomiast u Piwoszy zaszło kilka zmian. W podstawowym składzie pojawili się np. Patryk Stefański, bramkarz Marek Pączek czy wypożyczony z Wisły Kraków napastnik Michał Szewczyk.

Żółto-niebiescy rozpoczęli mecz w sennym i wolnym tempie, jakby przed nim spożyli co najmniej kilka małych jasnych produkowanych właśnie w Brzesku lub po prostu zlekceważyli swojego rywala. To Okocimski w pierwszym kwadransie nadawał ton wydarzeniom na boisku - zamiast jak spodziewali się gdynianie zaparkować autobus we własnym polu karnym.

W pierwszej połowie gospodarze razili ospałością, nieporadnością i niechlujnością. W ogóle w całym meczu nie zobaczyliśmy ani jednej składnej akcji żółto-niebieskich, a wyrównujący gol w 77. minucie padł po stałym fragmencie gry, gdy po dokładnym dośrodkowaniu Mateusza Szwocha - celną główką z kilku metrów na "krótki" słupek popisał się Arkadiusz Aleksander .

W grze Arki brakowało dynamiki, zespołowości czy tzw. pomysłu na grę. Wręcz fatalnie zaprezentowali się zwłaszcza boczny obrońca Glauber oraz defensywny pomocnik Marcin Rzuchowski, tego pierwszego po przerwie zastąpił "świeży" i kreatywny Marcin Radzewicz.

Tymczasem goście z Brzeska zagrali prostą, ale szybką i skuteczną piłkę. Mądrze się bronili - prawie bezbłędnie zagrała para stoperów: kapitan Radosław Jacek i testowany w Arce przed startem sezonu Arkadiusz Ryś. Przy każdej okazji goście z Małopolski starali się także konstruować ataki skrzydłami lub groźnie i szybko kontratakować. Dwukrotnie podopieczni młodego szkoleniowca Piotra Stacha wykorzystali też fatalne błędy arkowców w defensywie.

Pierwszym ostrzeżeniem dla gospodarzy była bramka w 39. minucie autorstwa Szewczyka. Były zawodnik Wisły, po dośrodkowaniu Stefańskiego i serii błędów defensywy Arki, dopiero za drugim razem skierował piłkę z 5 metrów do siatki bezradnego Michała Szromnika. Pytanie tylko co w tym czasie robiła cala obrona Arki, a zwłaszcza prawy defensor Dawid Kubowicz oraz obaj stoperzy?

Jeszcze gorzej zachowała się cała drużyna żółto-niebieskich tuż po wyrównującym golu Aleksandra! W 78. minucie, tuż po wznowieniu gry Piotr Darmochwał  otrzymał dokładne, prostopadłe podanie  za linię obrony Arki i z 10 metrów, w sytuacji sam na sam, pokonał po raz drugi bezradnego bramkarza gospodarzy. W tym czasie zawodnicy trenera Pawła Sikory byli źle ustawieni i świętowali jeszcze wyrównującego gola!

Wypowiedzi trenerów:

Piotr Stach (Okocimski): Ogromne gratulacje dla mojej drużyny za zwycięstwo. Przewidywaliśmy właśnie taki scenariusz spotkania. Graliśmy z naprawdę silnym zespołem, ale to my byliśmy lepsi o jedną bramkę. Cieszę się, że moi zawodnicy uwierzyli w siebie, gdyż jest to klucz do sukcesu.

Paweł Sikora (Arka): Po dzisiejszym meczu mogę powiedzieć, że piłka uczy pokory. Na boisku nie decyduje wysokość kontraktów czy nazwisko. Nie będę krytykował swoich piłkarzy i biorę tę porażkę na siebie. Być może za mocno zaryzykowałem z taktyką, wprowadzając trzeciego napastnika. Wypada mi tylko przeprosić kibiców, że musieli oglądać tak nieskuteczny zespół i podziękować, że mimo wszystko do końca nas dopingowali. Mogę obiecać, że wyciągniemy z tego meczu wnioski. U nas nie ma wielkich gwiazd, więc muszą pracować wszystkie formacje. Jeśli tego nie będzie to niestety można się spodziewać, że mecze mogą wyglądać tak jak dzisiaj. Na pewno nie wypada nam tracić takich goli, jakie straciliśmy. Dziś zawiodły wszystkie formacje. W każdej mógłbym się doszukać błędów. Dlatego nie chcę oceniać na gorąco tylko muszę najpierw wszystko dokładnie przeanalizować. Nigdy nie dopisujemy sobie punktów przed spotkaniem. Na pewno każdy mecz chcemy wygrać i z tą myślą wychodzimy na boisko. W 1 lidze do wygrania meczu wystarczy zostawienie serca na boisku, a tak dzisiaj zrobili piłkarze z Brzeska.

Arka Gdynia - Okocimski Brzesko 1:2 (0:1)

0:1 - Michał Szewczyk 39'
1:1 - Arkadiusz Aleksander 77'
1:2 - Piotr Darmochwał 78'

Składy:

Arka: Michał Szromnik - Glauber (46' Marcin Radzewicz), Tomasz Jarzębowski, Krzysztof Sobieraj, Dawid Kubowicz (73' Łukasz Jamróz), Marcus Vinicius, Radosław Pruchnik, Michał Rzuchowski (55' Michał Szubert), Mateusz Szwoch, Piotr Tomasik, Arkadiusz Aleksander.

Okocimski: Marek Pączek - Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Arkadiusz Ryś, Mateusz Niechciał, Bruno Żołądź, Michał Nawrot (82' Konrad Cebula), Piotr Darmochwał, Robert Smoliński (63' Maciej Termanowski), Michał Szewczyk (71' Bartosz Sobotka), Patryk Stefański.

Żółte kartki: Glauber, Marcin Radzewicz, Łukasz Jamróz (Arka) oraz Robert Smoliński, Piotr Darmochwał, Konrad Cebula, Marek Pączek (Okocimski).

Sędzia: Jarosław Rynkiewicz (Zielona Góra).

Widzów: 5431.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×