- O tym, że z moim powrotem do kadry jest coś na rzeczy, wiedziałem od kilku dni. Zorientowałem się po ilości telefonów od polskich dziennikarzy. Każdy dzwonił, węszył, podpytywał. Dzięki temu czułem, że moje marzenie może się spełnić - powiedział Super Expressowi Łukasz Sosin.
Czterokrotny król strzelców ligi cypryjskiej ma nadzieję, że Leo Beenhakker da mu szansę w występu w spotkaniach eliminacyjnych. - Jestem dobrej myśli. Mam przeczucie, że jeśli zagram przeciw Czechom, to nie zawiodę - dodał.
Po raz ostatni Sosin zagrał w reprezentacji Polski 14 maja 2006 r. w towarzyskim spotkaniu z Wyspami Owczymi. W sumie zdobył dwie bramki w trzech meczach, więc jego dorobek wygląda przyzwoicie. - Nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej. Przecież po to Leo mnie wzywa - zaznaczył jednak 31-letni napastnik.