Debiutant w barwach Energetyka ROW Rybnik: Trzeba trochę cierpliwości

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W czwartek do drużyny Ryszarda Wieczorka dołączył Marcin Nowacki. Doświadczony pomocnik już następnego dnia wybiegł na mecz przeciwko Sandecji Nowy Sącz w podstawowym składzie zielono-czarnych.

Nowa drużyna 32-letniego zawodnika wypożyczonego na Śląsk z Miedzi Legnica nie zdołała pokonać rywala i jak dotąd nie odniosła jeszcze zwycięstwa w tegorocznych rozgrywkach I ligi. - Mieliśmy sytuacje, nie wiem czego zabrakło. Ciężko powiedzieć - zastanawiał się tuż po swoim debiucie w zespole Energetyka ROW Rybnik, Marcin Nowacki. - Nie dowieźliśmy wyniku i będziemy to analizować. Wydaje mi się, że ten mecz powinien spokojnie zakończyć się naszym zwycięstwem, bo gdy prowadzi się 2:0, to nie można przegrać spotkania - ubolewa gracz beniaminka.

Marcin Nowacki nie będzie dobrze wspominał debiutu w barwach Energetyka ROW Rybnik
Marcin Nowacki nie będzie dobrze wspominał debiutu w barwach Energetyka ROW Rybnik

W meczu 6. kolejki na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy rybniczanie nadal pozostają drużyną, która nie odniosła jeszcze wygranej. Jednak po raz pierwszy w tym sezonie zielono-czarni doznali porażki. Ich pogromcą okazała się Sandecja Nowy Sącz. - Zespół ma potencjał. Styl, jaki prezentujemy jest dosyć ofensywny. Trener Wieczorek ma taką wizję i będzie dalej w to brnął. Wydaje mi się, że mamy zawodników ku temu, by tę ofensywę i wizję trenera cały czas trzymać i popierać - uważa Nowacki.

Debiut doświadczonego piłkarza w rybnickim klubie wypadł przyzwoicie, lecz wynik z pewnością nie był taki, jakiego oczekiwał. - Trzeba trochę cierpliwości, bo miesiąc nie grałem w piłkę. Zdrowie jest, ale piłkarsko trzeba jeszcze trochę nadrobić - przyznaje zawodnik śląskiej ekipy.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)