Ludovic Obraniak nie pierwszy raz narzeka na swój klub. "To szkodliwe dla drużyny"

W końcówce okna transferowego włodarze Girondins Bordeaux rozczarowali Ludovika Obraniaka. Powód? Wyrażenie zgody na odejście jednego z czołowych piłkarzy drużyny Francisa Gillota.

- Jestem trochę rozczarowany polityką klubu. To zaskakujące i frustrujące - mówił po zamknięciu styczniowego okna transferowego Ludovic Obraniak. Pomocnikowi nie podobało się wówczas, że sternicy Girondins Bordeaux pozwolili odejść dwóm piłkarzom, którzy regularnie występowali w podstawowym składzie (Yoanowi Gouffranowi oraz Jussie), a nie pozyskali w ich miejsce nowych graczy.

Można było sądzić, że po zakończeniu średnio udanego sezonu (Żyrondyści zdobyli Puchar Francji, ale w Ligue 1 uplasowali się dopiero na 7. pozycji) włodarze sięgną głębiej do kieszeni i wzmocnią zespół. Nic bardziej mylnego - Stade Chaban-Delmas opuściły kolejne gwiazdy: Benoit Tremoulinas, Anthony Modeste oraz Jaroslav Plasil. Co gorsza, nowych znanych twarzy w ekipie Francisa Gillota brak.

Sporym zaskoczeniem było zwłaszcza odejście Plasila, który rzutem na taśmę, tuż przed zamknięciem okna transferowego, został wypożyczony do Catania Calcio. 31-latek, który partnerował Obraniakowi w linii pomocy, był liderem i kapitanem Bordeaux, mającym w dorobku ponad 250 meczów w Ligue 1.

Jak opuszczenie Bordeaux przez Czecha komentuje "Ludo"? - Straciliśmy naszego kapitana i zawodnika o ogromnych umiejętnościach, który był świetnym łącznikiem między linią obrony a napastnikami. To szkodliwe dla naszego zespołu tym bardziej, że nie pozyskaliśmy żadnego następcy. Lukę po Plasilu będzie trzeba wypełniać innymi graczami - przyznaje zawiedziony Obraniak.

Początek sezonu w wykonaniu Żyrondystów może potwierdzać obawy polskiego uczestnika Euro 2012. Bordeaux po czterech kolejkach zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli, a w najbliższej serii gier zmierzy się z Paris Saint-Germain.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Jaroslav Plasil nie jest już klubowym kolegą Ludovika Obraniaka
Jaroslav Plasil nie jest już klubowym kolegą Ludovika Obraniaka
Komentarze (2)
ed12
13.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Permanentnie osłabiane Bordeaux będzie walczyć już jedynie o utrzymanie. Szkoda 
avatar
Damingosss87
13.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Na całe szczęście już tego pana nie ma w kadrze.