W sobotę musiał przełknąć kolejną wielką, gorzką pigułkę. W meczu ostatnich drużyn Korona Kielce nie sprostała KGHM Zagłębiu Lubin. Miedziowi byli zespołem lepszym i zwyciężyli 2:0.
Załamany postawą swoich graczy był Jose Rojo Martin. - W tym momencie brakuje mi słów. Przegrałem wszystkie mecze. Musimy zmienić wszystko. Niech nikt nie ma wątpliwości, że tak się stanie. Zrobimy wszystko, by odwrócić nasze losy - mówił po zakończeniu pojedynku.
Hiszpan zdaje sobie sprawę, że to nie pech jest przyczyną porażek Korona. Ta gra po prostu bardzo słabo i w związku z tym szykują się spore kadrowe zmiany. - Najważniejsza rzecz, jeżeli chodzi o ten mecz to to, że bardzo cierpimy i cofamy się. Tym najbardziej się przejmuję, ale zrobię wszystko, żeby to naprawić. Mam zrobić zmiany? Zrobię je. Nawet, jeżeli będą to zmiany drastyczne, bardzo drastyczne - odważnie zapowiada Jose Rojo Martin.
W sobotę w Lubinie polała się krew. Jiri Bilek z opatrunkiem na głowie i Dorde Cotra z rozbitym nosem kończyli mecz. Sporo cierpiał również Arkadiusz Piech niemiłosiernie kopany przez rywali. - Korona Kielce była zespołem, który zawsze grał agresywnie i był trudnym rywalem dla przeciwników. W tym momencie brakuje mi słów. Przegrałem wszystkie mecze. Chcę pogratulować Zagłębiu, ale my musimy zmienić wszystko. Niech nikt nie ma wątpliwości, że tak się stanie. Zrobimy wszystko, by odwrócić nasze losy.
Jose Rojo Martin żałował niewykorzystanych sytuacji. Po jednej z nich piłkę lecącą do pustej bramki wybił Paweł Widanow. - Mieliśmy trzy klarowne okazje strzeleckie, ale niestety się nie udało. Za to musimy zapłacić bardzo drogo. W momencie, gdy byliśmy najbliżej przeciwnika i mieliśmy dużą przewagę, graliśmy na "dziewiątce" Panockiem (pseudonim Pavola Stano - red.). Wydaje mi się, że to on będzie grał w ataku. Jeżeli jednak wyciągnąłem Stano do przodu, a nie mam do dyspozycji też Kuzery, spore problemy robią mi się w obronie - podsumował.