Juergen Klopp przesadził z rotacją? "To odważne posadzić Lewandowskiego na ławce"

Grająca w rezerwowym składzie Borussia nie była w stanie odnieść kolejnego ligowego zwycięstwa. Czy odpowiedzialność za stratę pierwszych punktów ponosi Juergen Klopp?

W sobotnim meczu z FC Nuernberg (1:1) od 1. minuty na placu gry pojawili się m.in. Erik Durm i Marvin Ducksch, podczas gdy Henrich Mchitarjan, Nuri Sahin i Robert Lewandowski siedzieli wśród rezerwowych, a Kevin Grosskreutz pełnił rolę środkowego pomocnika. Kibice Borussii Dortmund, widząc podstawowe zestawienie swojej drużyny na mecz Bundesligi, z pewnością przecierali oczy ze zdziwienia.

[i]

- Mamy najkrótszy możliwy tydzień i w Norymberdze koniecznością było rotowanie składem. Gdyby mimo eksperymentalnej jedenastki udało się wygrać, wszyscy chwaliliby nas za odwagę[/i] - komentuje Juergen Klopp, którego uwadze nie uszło, że wyrównujący gol dla gospodarzy padł ze spalonego.

Dortmundczycy w środę stoczyli trudny i wyczerpujący bój z SSC Napoli, w sobotę grali na Grundig-Stadion, a już we wtorek czeka ich pucharowy pojedynek z 1860 Monachium. W tym spotkaniu Borussia ponownie wystąpi w silnym zestawieniu, zdając sobie sprawę, że ewentualna porażka na Allianz Arena wyeliminuje ją z walki o potrójną koronę. - Lwy mają dobrą drużynę i liczą na awans do Bundesligi. Nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy faworytami - przyznaje "Kloppo".

Decyzji kadrowe podjęte przez trenera zadziwiły nie tylko fanów, ale także ekspertów. - Rotacja Kloppa zupełnie mnie zaskoczyła. Nie znałem wcześniej takiego zawodnika jak Ducksch. To było bardzo odważne ze strony Juergena, żeby posadzić Lewandowskiego na ławce. Szkoleniowiec najlepiej zna jednak swoją drużynę i musiał wiedzieć, że napastnikowi potrzebna jest przerwa. Dzięki temu w meczu Pucharu Niemiec znów będzie mógł wystawić najmocniejszy skład - analizuje były trener BVB, Ottmar Hitzfeld.

Ducksch, który rozegrał dopiero swój drugi mecz w Bundeslidze, nie odstawał od reszty zespołu, jednak nie okazał się objawieniem. "Lewy" nie musi się więc obawiać o swoje miejsce w wyjściowej jedenastce i w kolejnych pojedynkach z pewnością grać będzie od pierwszego gwizdka. Przed przerwą na mecze reprezentacyjne Borussię czekają jeszcze spotkania z 1860 Monachium, SC Freiburg, Olympique Marsylią oraz Borussię M'gladbach.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: