Trenerski pojedynek kolegów z boiska - zapowiedź meczu Widzew Łódź - Lechia Gdańsk

Niedzielny mecz Widzewa Łódź z Lechią Gdańsk przy Piłsudskiego to starcie dwóch zespołów, które nie zaznały zwycięstwa od ponad miesiąca. Która z drużyn przerwie tę fatalną passę?

Bartosz Koczorowicz
Bartosz Koczorowicz
Gospodarze po raz ostatni cieszyli się z trzech punktów w 3. kolejce, kiedy to pokonali Koronę Kielce na własnym stadionie 2:1. W kolejnych meczach łodzianie nie potrafili zejść już z boiska zwycięskimi, notując zaledwie dwa remisy i aż pięć porażek. W większości były to przegrane dotkliwe, np. 0:3 z Górnikiem Zabrze, 1:3 ze Śląskiem Wrocław oraz 0:3 z Piastem Gliwice. Po remisie Podbeskidzia z Lechem Poznań w aktualnie granej kolejce piłkarze Widzewa znaleźli się na ostatnim miejscu w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Łodzianie muszą zacząć punktować, jeżeli nie chcą zostać czerwoną latarnią ligi na dłużej. W dodatku widzewiacy pozostają jedynym zespołem, który nie zaliczył jeszcze w obecnym sezonie czystego konta.

- Ubolewamy z tego powodu, ale składa się na ten fakt wiele przyczyn, o których mówił mój poprzednik. Wszyscy znamy sytuację zespołu. Na pewno zgranie jest tym elementem, który poprawia grę obroną. Jeżeli tego nie ma, to po prostu trzeba się przygotować do najbliższego meczu, nakreślając odpowiedzialny plan taktyczny. Od tego jak go zrealizujemy, będzie zależeć, czy znowu stracimy gola, czy nie. Wszyscy zawodnicy w mojej drużynie są odpowiedzialni za grę defensywną i mają jasny przekaz, że nie tylko bramkarz jest odpowiedzialny za wpuszczoną bramkę - skomentował tę sytuację tymczasowy trener Widzewa, Rafał Pawlak.

W nieco lepszej sytuacji znajdują się zawodnicy Lechii Gdańsk, którzy plasują się na siódmym miejscu w tabeli z 15 punktami na koncie. Biało-zielonych dotknął jednak podobny problem, co zespół z Łodzi. Podopieczni trenera Michał Probierza nie wygrali w lidze od 5. kolejki, kiedy to na wyjeździe pokonali mistrza Polski, Legię Warszawa 1:0.

 - W niedzielę czeka nas bardzo ważny mecz, niemniej w naszych ostatnich wynikach nie szukałbym objawów kryzysu. Wręcz śmieję się z takich stwierdzeń. Trzeba pamiętać, jaki mamy zespół. W sporej mierze składa się z młodzieży, która się rozwija i robi postępy, ale na pewno popełni jeszcze sporo błędów. I z tym trzeba się liczyć - powiedział PAP szkoleniowiec Lechii, który w przeszłości prowadził także zespół niedzielnych gospodarzy.

Pawlak i Probierz mieli w przeszłości przyjemność grania w jednym zespole. W sezonie 2004/2005 obaj byli zawodnikami Widzewa, który wówczas toczył zmagania w ówczesnej drugiej lidze. Po zakończeniu rozgrywek obecny trener Lechii zakończył karierę piłkarską, natomiast tymczasowy szkoleniowiec łodzian reprezentował czerwono-biało-czerwone barwy jeszcze przez jeden rok. - My nie wyjdziemy na boisko grać jeden na jeden. Możemy tylko zrobić wszystko, aby jak najlepiej przygotować swoje jedenastki, które wybiegną na murawę. Wierzę, że to mój skład okaże się zwycięski - powiedział Pawlak, dla którego wynik niedzielnego meczu będzie najprawdopodobniej odpowiedzią na pytanie odnośnie jego przyszłości w klubie na stanowisku pierwszego trenera.

W niedzielę na murawie przy Piłsudskiego prawdopodobnie nie ujrzymy japońskiej gwiazdy Daisuke Matsuiego, który z powodu kontuzji nie wziął udziału w dwóch ostatnich ligowych starciach. Za czerwoną kartkę otrzymaną w meczu z Wisłą w Krakowie wciąż musi pauzować Przemysław Frankowski. Z kolei gospodarze przystąpią do meczu z Lechią osłabieni brakiem Rafała Augustyniaka, który już w 3. minucie meczu w Poznaniu z Lechem także ujrzał czerwony kartonik. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji obu szkoleniowców.

Który z trenerów odetchnie z ulgą po końcowym gwizdku sędziego? Czy Rafał Pawlak przekona do siebie włodarzy Widzewa? Aby poznać odpowiedzi na te i inne pytania zapraszamy do naszego portalu na relację LIVE z tego spotkania.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Widzew Łódź –  Lechia Gdańsk / pt. 6.10.2013, godz. 18:00

-> RELACJA LIVE

Przewidywane składy:

Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Patryk Stępiński, Jonathan De Amo, Kevin Lafrance, Jakub Bartkowski - Aleksejs Visnakovs, Povilas Leimonas, Veljko Batrović, Mariusz Rybicki, Marcin Kaczmarek - Eduards Visnakovs.

Lechia Gdańsk: Sebastian Małkowski - Luis Santos Deleu, Jarosław Bieniuk, Sebastian Madera, Rafał Janicki - Paweł Buzała, Paweł Dawidowicz, Marcin Pietrowski, Piotr Grzelczak, Piotr Wiśniewski - Patryk Tuszyński.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Widzew Łódź - Lechia Gdańsk
Wyślij SMS o treści PILKA.LECHIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Widzew Łódź - Lechia Gdańsk
Wyślij SMS o treści PILKA.LECHIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Jakim wynikiem zakończy się mecz Widzew Łódź - Lechia Gdańsk?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×