Porównania biorą się z tego, że Guardiola trenował wcześniej tylko Dumę Katalonii, która prezentowała swój rozpoznawalny na całym świecie styl. Blaugrana absolutnie dominowała nad rywalem, grając "tiki-takę". Bawarczycy również dominują przeciwnika, chociaż ich styl jest inny.
- Bayern to nie Barcelona 2.0. Porównania są logiczne, ale skupmy się na nas. Jesteśmy Bayern Monachium. Mamy innych zawodników niż Barcelona. Nie mamy Xaviego czy Messiego, ale mamy innych wielkich piłkarzy - mówi Robben.
W podobnym tonie wypowiada się Dante. - Nie ma mowy o tiki-tace. Oczywiście staramy się mieć piłkę tak długo, jak to możliwe, żeby mieć kontrolę nad spotkaniem, ale trener jest mądry i stara się zaadaptować do naszego stylu i znaleźć kompromis - tłumaczy Brazylijczyk Radio COPE.
- Trener ma jasno określoną filozofię i stara się ją przekazać zawodnikom. Robił to w Barcelonie i robi to teraz w Bayernie. To nie jest jednak styl Barcelony. Gramy swoją własną piłkę, choć Pep ma oczywiście wpływ na ten styl - podkreśla Robben.