Kolejna wpadka sędziego Roberta Małka. Pokazał dwa "żółtka" bez "czerwieni"
Pochodzący z Zabrza arbiter Robert Małek, który w ostatnich latach prowadził mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej dopuścił się skandalicznego błędu w meczu GKS-u Tychy z Wisłą Płock.
GKS Tychy sięgnął w niedzielne popołudnie po drugi w tym sezonie komplet punktów na boiskach I ligi, pokonując w Jaworznie Wisłę Płock. Zwycięstwo drużyny Jana Żurka było zasłużone, aczkolwiek nie wiadomo jak mecz by się potoczył, gdyby nie fatalny błąd, jakiego na kwadrans przed końcowym gwizdkiem dopuścił się Robert Małek.
Podczas zmiany w tyskim zespole, kiedy w 74. minucie gry Patrika Carnotę zmienił na placu gry Damian Czupryna sędzia z Zabrza uznając, że schodzący z boiska Słowak robi wszystko, by kraść cenne sekundy - ukarał 27-latka żółtą kartką.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Carnota pierwsze "żółtko" obejrzał jeszcze przed przerwą za faul taktyczny i formalnie powinien opuścić plac gry z czerwoną kartką. Małek pozwolił jednak przeprowadzić zmianę, a tyszanie mecz kończyli w pełnym składzie.
Sędzia z Zabrza nie po raz pierwszy dopuścił się błędu w sztuce. Ostatnio głośno było o nim w lutym tego roku, kiedy w meczu Pucharu Polski pomiędzy Śląskiem Wrocław a Flotą Świnoujście, kiedy Małek na początku drugiej połowy wyrzucił z boiska Sebastiana Olszara, a Wyspiarze stracili potem dwie bramki i pożegnali się z rozgrywkami.
Rok temu Małek w meczu Polonii Warszawa z Jagiellonią nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Czarne Koszule, a potem nie zauważył zagrania ręką w polu karnym obrońcy białostockiej drużyny. Został wtenczas zawieszony przez PZPN.
-
dawid1 Zgłoś komentarz
danego województwa sędziował mecze z tego samego regionu. -
Wars Zgłoś komentarz
R.Wałek powinien sobie odocząć od sędziowania i to na dłuższy czas..... -
Mrówa Zgłoś komentarz
Policja i piłka nożna to nie jest dobra para. -
ed12 Zgłoś komentarz
kartki. -
Tylko Unia Tarnów Zgłoś komentarz
To są dopiero jaja co za sędzia hehe