W Pogoni Szczecin cieszą się z jednego

Remis z Ruchem szczecinianie przyjęli z małym niedosytem. Portowcy mecz mogli wygrać, ale równie dobrze mogli wracać z Cichej bez punktów. Szczecinianie po spotkaniu cieszyli się z jednej rzeczy.

Michał Piegza
Michał Piegza

Pogoń Szczecin w dalszym ciągu, jako jedyny zespół ekstraklasy, jest niepokonana na wyjeździe. W poniedziałek Portowcy wywieźli punkt z Chorzowa remisując z Ruchem. - Nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Już nie pamiętam kiedy ostatnio graliśmy tak nierozważnie, mielibyśmy tyle strat - denerwował się po spotkaniu opiekun Portowców Dariusz Wdowczyk, który w drugiej połowie na plac gry wprowadził trzech czarnoskórych graczy. Ofensywni piłkarze mieli za zadanie zapewnić jego zespołowi wygraną. - Mogliśmy nawet przegrać, bo niewiele zabrakło, aby Ruch z rzutu wolnego trafił - przypomniał wydarzenia z końcówki spotkania trener gości.

Z podziału punktów umiarkowanie zadowolony był bramkarz szczecinian Radosław Janukiewicz. - Obydwa zespoły miały swoje okazje. Dla nas plus z remisu jest taki, że graliśmy na wyjeździe, na trudnym terenie z drużyną, która ostatnio nie przegrywa - przypomniał golkiper. - Cieszy mnie, że Ruch nie strzelił nam gola ze stałego fragmentu gry, bo ten element mają dobrze opanowany. A moje zachowanie przy golu? Muszę dokładnie zanalizować powtórki. Starałem się jakoś zareagować, ale okazało się to niemożliwe - tłumaczył się ze straty gola Janukiewicz.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Radosław Janukiewicz popełnił błąd przy golu Mateusza Kwiatkowskiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×