Policja ćwiczyła na Inea Stadionie w Poznaniu. "Zarzuty o prowokacji to absurd"
Policja przygotowuje się do zabezpieczenia meczu Lech - Legia. Niedawno na Inea Stadionie odbywały się manewry, które wywołały spekulacje wśród kibiców. Jak służby na nie reagują?
Jak przedstawiciel służb odnosi się do reakcji niektórych kibiców, którzy twierdzą, że ćwiczenia mogą poskutkować prowokacją? - Najlepiej byłoby to pozostawić bez komentarza. W jakim celu mielibyśmy kogokolwiek prowokować? Osoby, które formułują takie opinie są kompletnie niewiarygodne. Przecież policja nie jest obecna na stadionie w trakcie spotkania. Może się na nim pojawić, ale wtedy, gdy zajdą konkretne okoliczności, czyli zagrożenie zdrowia lub życia. Rekonesanse funkcjonariuszy i ich dowódców odbywają się po to, byśmy byli profesjonalnie przygotowani do wypełniania swoich obowiązków. Takie wizyty mają miejsce dość często, a kalendarz imprez jest napięty. Zawsze ktoś może powiedzieć, że ma to związek z meczem, choć rzeczywistość jest inna - dodał.
Czy przed niedzielnym starciem Lecha z Legią przewidziane są dodatkowe zabezpieczenia? - Nie prowadzimy jakichś szczególnych przygotowań, bo to nie pierwszy taki mecz i nie pierwsza sytuacja, gdzie na trybunach zasiądzie ponad 40 tys. widzów. Nie mamy też żadnych niepokojących sygnałów, poza tym - nie licząc drobnych incydentów np. z racami - od lat na trybunach nie doszło do poważnego zdarzenia związanego z zagrożeniem życia czy zdrowia. Przebieg całej imprezy masowej zabezpieczy kilkuset funkcjonariuszy - oznajmił Borowiak.