Radosław Osuch: Sędzia Rynkiewicz mocno nas skrzywdził

Właściciel bydgoskiego klubu Radosław Osuch nie pozostawił suchej nitki na arbitrze Jarosławie Rynkiewiczu. Jego zdaniem sędzia mocno skrzywdził drużynę podczas ostatniego meczu z Ruchem Chorzów.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz
W 27. minucie spotkania zadanie chorzowian wydawało się łatwiejsze, bo bydgoski pomocnik Herold Goulon zobaczył czerwoną kartkę po faulu na Łukaszu Janoszce. To zdarzenie mocno wpłynęło na losy wtorkowego spotkania. Bydgoszczanie cofnęli się do obrony, a "niebiescy" strzelili bramkę w końcowych fragmentach tego pojedynku. Na decyzji sędziego suchej nitki nie zostawił właściciel beniaminka Radosław Osuch.

 - Już po raz drugi sędzia Jarosław Rynkiewicz mocno skrzywdził nasz zespół - mówi Osuch w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - Rok temu podczas wyjazdowego meczu z Arką Gdynia pokazał naszym zawodnikom trzy czerwone kartki. Potem chyba w nagrodę za ten występ dostał awans do T-Mobile Ekstraklasy i robi takie szopki jak teraz w Chorzowie - ocenia Osuch.

Bydgoski klub na pewno będzie się odwoływał od czerwonej kartki Herolda Goulona. Na dodatek podczas wtorkowego starcia mocno ucierpiał ofensywny pomocnik gości Wahan Geworgian, który został ostro potraktowany przez zawodników gospodarzy.

- Wahan ma rozwaloną właściwie całą nogę i nie wygląda to za dobrze. Jego występ w meczu z Jagiellonią Białystok stoi pod dużym znakiem zapytania. Odwołamy się od czerwonej kartki Goulona, bo nasz zawodnik w momencie ataku na nogi rywala cofał stopy, a sam Janoszka krzyczał w niebo głosy, a po ostatnim gwizdku sędziego nawet nas nie przeprosił za swoje zachowanie. Czy PZPN znowu będzie mnie karać za ostrą krytykę sędziów? - zastanawia się na koniec właściciel Zawiszy.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×