Legia wciąż z nadziejami w LE: Nie odpuścimy do końca, bo mamy coś do udowodnienia

W fazie grupowej Ligi Europejskiej Legia ma bardzo trudną sytuację, ale jeszcze nie straciła nadziei na awans. Piłkarze podchodzą do sprawy ambicjonalnie i podkreślają, że nie odpuszczą do końca.

- Wciąż mamy szansę na udział w 1/16 finału i tylko to się teraz liczy. Mimo że dotąd nam nie szło, to jeszcze nie odpadliśmy i w takiej sytuacji należy grać do końca - powiedział pomocnik Wojskowych, Dominik Furman.

W trzech dotychczasowych spotkaniach ekipa Jana Urbana nie zdobyła punktu, ani nawet gola. W czwartek będzie mogła przełamać ten impas, mierząc się na własnym stadionie z Trabzonsporem. - Na pewno nie złożymy broni, zresztą nie wolno tego robić grając na arenie europejskiej. W telewizji będzie nas oglądać sporo widzów i będziemy chcieli dobrze wypaść - zaznaczył Bartosz Bereszyński.

Boczny obrońca Legii przyznał, że nawet jeśli jego ekipie nie uda się wyjść z grupy, to i tak ma ona do zrealizowania inny cel. - Zakończenie fazy grupowej z zerowym dorobkiem byłoby dla nas wstydem. Mamy coś do udowodnienia, także sobie. Chcemy pokazać, że stać nas na wygrywanie w pucharach. Poza tym w żadnym z trzech dotychczasowych meczów nie zasłużyliśmy na porażkę, tymczasem nie udało nam się zdobyć nawet punktu. Trzeba to zmienić.

Starcie Legii z Trabzonsporem rozpocznie się w czwartek o godz. 21.05.

Źródło artykułu: