Dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego nie mają wątpliwości - Ilkay Gundogan zdecydował się przenieść latem 2014 roku do Realu Madryt, a Borussia Dortmund - wiedząc, że kontrakt zawodnika wygasa już za półtora roku - nie będzie blokowała transferu. Według Marki do ustalenia pozostała tylko wysokość odstępnego, ale porozumienie powinno zostać osiągnięte bez trudu, bowiem Królewscy są gotowi wydać aż 30 mln euro.
Co może sprawić, że "Operacja Gundogan", jak całą sprawę nazywa hiszpańska prasa, nie dojdzie do skutku? Być może problemy zdrowotne piłkarza, który od połowy sierpnia jest kontuzjowany i do gry powróci dopiero w styczniu (nie jest to jednak uraz stricte piłkarski). Zdanie może zmienić również sam zainteresowany, chociaż to - biorąc pod uwagę także zarobki, jakie będzie mógł otrzymać w Realu - jest mało prawdopodobne. Wreszcie prawdziwość doniesień w wątpliwość podaje stanowisko agenta Gundogana, który stwierdził: - Nie ma porozumienia między nami a Realem.
Z drugiej strony wicemistrzowie Niemiec i Hiszpanii mają doświadczenie w dokonywaniu transakcji. W 2011 roku Borussia za 10 mln euro sprzedała Królewskim Nuriego Sahina, by półtora roku później wypożyczyć go z Santiago Bernabeu. W drużynie Carlo Ancelottiego 23-letni Gundogan, który ma w dorobku 104 występy i 12 goli w Bundeslidze, mógłby w dłuższej perspektywie czasowej zastąpić Xabiego Alonso i konkurować z Luką Modriciem, swoim rodakiem Sami Khedirą oraz Asierem Illarramendim.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.