Podwójna trudność - relacja z meczu Kolejarz Stróże - Chojniczanka Chojnice

Na zakończenie 18. kolejki I ligi piłkarze musieli walczyć nie tylko ze sobą, ale z fatalnym boiskiem, które przez ulewny deszcz w miarę upływu czasu stawało się coraz gorsze.

Oba zespoły miały świadomość, że przy kiepskim stanie murawy, najłatwiej będzie zagrozić wysokimi piłkami. W 12. minucie w szesnastkę dośrodkował Tomasz Ostalczyk, a Tomaszowi Mikołajczakowi futbolówkę z głowy zdjął Łukasz Radliński. Minutę później podobna sytuacja miała miejsce pod bramką Chojniczanki. Wojciech Trochim zagrał z rożnego, a czyhającego na długim słupku Krzysztofa Markowskiego ubiegł bramkarz.

Oba zespoły miały kolejne sytuacje, lecz strzały były blokowane przez obrońców, lub dobrze interweniowali bramkarze. W 23. minucie Konrad Jałocha sparował przed siebie mocny strzał Marcina Stefanika, a asekurujący go obrońca wybił piłkę poza boisko. W miarę upływu czasu, piłkarze prezentowali coraz większą kopaninę i wydawało się, że tak będzie do końca I części.

Sport lubi być przewrotny i w 36. minucie Daniel Chyła sfaulował w polu karnym Marcina Stefanika, a 60 sekund później sam poszkodowany dał prowadzenie Kolejarzowi, strzelając pewnie w lewy róg. Odpowiedź gości była błyskawiczna. Cheikh Niane sfaulował 30 metrów od bramki Tomasza Mikołajczaka, a bezpośrednio z wolnego przymierzył Jakub Mrozik. Golkiper Kolejarza miał prawie piłkę na rękach, lecz ta i tak wpadła przy lewym słupku do siatki i do przerwy w Stróżach był remis 1:1.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Drugą część od ataków rozpoczęła Chojniczanka. Najpierw w 47. minucie Tomasz Ostalczyk zmarnował sytuację sam na sam z Łukaszem Radlińskim, który złapał jego strzał. 120 sekund później w szesnastce znalazł się Artur Pląskowski, którego uderzenie ponownie padło łupem bramkarza.

Kolejarz odpowiedział uderzeniem z dystansu Marcina Stefanika, ale ta próba również nie była w stanie zagrozić przyjezdnym. W 57. minucie ponownie zrobiło się pod bramką stróżan i znów w roli głównej był Tomasz Ostalczyk. Pomocnik Chojniczanki dośrodkował z wolnego, Łukasz Radliński wypiąstkował piłkę wprost w kolano Dawida Szufryna i ta opuściła boisko.

Już do samego końca sporo się działo, a zespoły wymieniały ciosy. W 60. minucie Tomasz Mikołajczak nie zdołał zaskoczyć bramkarza gospodarzy strzałem z 16 metrów. Zły przykład z kolegi wziął w 71. minucie Tomasz Ostalczyk. W międzyczasie mocno bita piłka przez Wojciecha Trochima zmusiła Konrada Jałochę do piąstkowania.

Nieco ponad kwadrans przed końcowym gwizdkiem groźne dośrodkowanie posłał w pole karne Ostalczyk, a niebezpieczeństwo zażegnał ofiarnym szczupakiem Dawid Szufryn. W odpowiedzi z 18 metrów uderzył Michał Bajdur, lecz pewny chwyt zaprezentował golkiper Chojniczanki.

Kolejarz miał jeszcze trzy okazje. W 81. minucie Wojciech Trochim przymierzył z 25-metrowego rzutu wolnego, Konrad Jałocha sparował strzał przed siebie, a Norbert Jędrzejczyk oddalił zagrożenie. Po upływie 60 sekund Cheikh Niane mocno strzelił z 16 metrów, piłka odbiła się jeszcze od pleców obrońcy i prawie zaskoczyła bramkarza, który na raty złapał piłkę, prawie na linii bramkowej. W 85. minucie silny strzał oddał Michał Gryźlak, ale i z nim poradził sobie golkiper przyjezdnych. Piłkarze z Chojnic mogli wyłuskać zwycięstwo, lecz w 87. minucie Marcin Orłowski uderzył z wolnego obok prawego słupka.

Po meczu powiedzieli:
Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki:

Mecz odbył się w bardzo trudnych warunkach. Nie spodziewaliśmy się, że boisko będzie tak bardzo nasączone wodą. Zawodnicy nie zagrali tak, jak oczekiwałem, ale w pewnym sensie są usprawiedliwieni. Zagraliśmy dobre spotkanie, mogliśmy się pokusić o zwycięstwo, ale po raz kolejny nie strzeliliśmy tyle bramek, ile powinniśmy. Faul Daniela Chyły, po którym sędzia gwizdnął karnego mogę określić, jako głupotę. Przegraliśmy na 18 spotkań 5, ostatnio nie notowaliśmy porażek, ale brakowało nam zwycięstw. Wiem, czego brakuje mojej drużynie i teraz jest czas na zmiany. 21 punktów trzeba uszanować, ale powinniśmy mieć ich 4-5 więcej.
Przemysław Cecherz, trener Kolejarza:

Dziękuję swoim zawodnikom za walkę i determinację. Na tym boisku nie da się grać w piłkę i w wielu przypadkach rządził przypadek, ale to wina warunków atmosferycznych i podłoża. Mimo tego rozegraliśmy kilka ciekawych akcji, z czego jestem zadowolony. Nie rozumiem tylko, jak można odgwizdać faul i ukarać zawodnika żółtą kartką po rzucie rożnym i powtórzyć ten stały fragment, a nie wskazać na wapno. Niektórych decyzji arbitra nie potrafiłem pojąć. Nie jestem zadowolony z całej rudny, bo graliśmy nierówno i to odzwierciedliło się w punktach. Wiosna będzie bardzo ciężka. Czekają nas zmiany i rozglądamy się za wzmocnieniami, szczególnie jeśli chodzi o zawodników z przodu.

Kolejarz Stróże - Chojniczanka Chojnice  1:1 (1:1)
1:0 - Marcin Stefanik (k.) 37'
1:1 - Jakub Mrozik 39'

Składy
:

Kolejarz Stróże
: Łukasz Radliński - Witold Cichy, Krzysztof Markowski, Dawid Szufryn, Dariusz Walęciak, Michał Gryźlak, Cheikh Niane, Marcin Stefanik, Wojciech Trochim, Michał Bajdur (85' Patryk Szymański), Janusz Wolański.

Chojniczanka Chojnice
: Konrad Jałocha - Daniel Chyła, Błażej Radler, Norbert Jędrzejczyk, Paweł Iwanicki, Tomasz Ostalczyk (76' Marcin Orłowski), Krystian Feciuch, Jakub Mrozik, Artur Pląskowski (62' Maciej Ropiejko), Grzegorz Wojdyga, Tomasz Mikołajczak.

Żółte kartki
: Witold Cichy, Cheikh Niane, Michał Bajdur (Kolejarz) oraz Tomasz Ostalczyk, Tomasz Mikołajczak, Błażej Radler (Chojniczanka).

Sędzia
: Piotr Lasyk (Bytom).

Widzów
: 300.

Źródło artykułu: