Premier League: Wpadka Man Utd z beniaminkiem!

Manchester United po słabym meczu zaledwie zremisował z Cardiff City 2:2. Po trzech zwycięstwach z rzędu w lidze teraz Czerwone Diabły rozczarowały.

Robin van Persie nie pojechał do stolicy Walii na mecz z Cardiff City. Jego miejsce w ataku zajął Javier Hernandez. Meksykanin psioczy, że otrzymuje zbyt mało szans. Uprzedzając fakty - tym razem jej nie wykorzystał i zszedł z boiska bez zdobyczy bramkowej.

Man Utd  w 15. minucie otworzył wynik spotkania. Hernandez zagrał do Wayne'a Rooneya, który zdecydował się na strzał. Futbolówka odbiła się jeszcze od rywala i wpadła do bramki Cardiff.

Gospodarze nie poddali się i zdołali wyrównać. Prostopadłe podanie w kierunku Fraizera Campbella, który pokonał de Geę. Warto dodać, że to wychowanek Man Utd. Inną ciekawostką jest to, że to był jego trzeci gol w tym sezonie i trzeci zdobyty z rywalem z Manchesteru. Wcześniej dwukrotnie pokonał bramkarza The Citizens.

Tuż przed przerwą mistrzowie Anglii zadali drugi cios. Po kornerze pierwszego gola w tym sezonie zdobył Patrice Evra. W drugiej połowie gra nie była porywająca. Man Utd "ciułał" każdą sekundę i został ukarany w doliczonym czasie. Rezerwowy Bo-Kyung Kim strzałem głową z pięciu metrów ucieszył fanów Cardiff.

Cardiff - Man Utd 2:2 (1:2)
0:1 - Rooney 15'
1:1 - Campbell 33'
1:2 - Evra 45'
2:2 - Kim 90+1'

Źródło artykułu: