Sparingowa porażka Energetyka ROW, pierwsze testy Wleciałowskiego

Runda jesienna dla pierwszoligowców już się zakończyła. Nadal trenują jednak piłkarze Energetyka ROW Rybnik, którzy w piątek rozegrali sparing z BKS-em Stal Bielsko-Biała (1:2).

Trener Marek Wleciałowski przyglądał się kilku graczom. W drużynie śląskiego beniaminka wystąpili m.in. Mateusz Szatkowski i Marek Gładkowski oraz starający się od dłuższego czasu o angaż przy Gliwickiej Wołodymir Pidwirnyj. Jedyną bramkę dla zielono-czarnych zdobył Mateusz Adamczyk.

Testowani byli również piłkarze wypożyczeni z rybnickiego klubu do innych zespołów. Wśród nich znalazł się wychowanek ROW-u, Jakub Słaby, który rundę jesienną spędził w Pniówku Pawłowice Śląskie. - W pierwszej połowie przewagę miał BKS, wiadomo, że trenują ze sobą i są zgraną drużyną. W drugiej połowie po zmianach w obu drużynach gra się już wyrównała i okazje bramkowe były po obu stronach. Bramki padły po indywidualnych błędach - mówi młody obrońca.

Okres roztrenowania zawodników Energetyka ROW Rybnik potrwa do trzynastego grudnia. W sobotę czeka ich kolejny mecz sparingowy. Wtedy powinni pojawić się też kolejni testowani piłkarze. - Trener chciał posprawdzać zawodników wypożyczonych. To jak wypadliśmy zostawiam dla jego oceny. Dopiero okaże się czy wrócimy do Rybnika, czy udamy się na kolejne wypożyczenie - dodaje Słaby.

Do zajęć rybniczanie wrócą w połowie stycznia. W tym czasie czekają ich gry kontrolne z Polonią Bytom, czy Okocimskim Brzesko. Udadzą się także na zgrupowanie do Kamienia.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)