Kamil Sylwestrzak: Nic nam nie chciało wpaść przez 50 minut

Piłkarze Korony musieli się mocno napracować, aby ostatnie tegoroczne spotkanie w lidze rozstrzygnąć na swoją korzyść. Ostatecznie jednak to właśnie żółto-czerwoni będą mieli spokojniejsze urlopy.

- Bramkarz gości interweniował naprawdę świetnie. Na linii był fenomenalnie szybki, łapał wszystko co mógł. Nic nam nie chciało wpaść przez ponad 50 minut. Naprawdę biliśmy głową w mur. Cały czas jednak dążyliśmy do tego żeby strzelić bramkę - mówił tuż po pokonaniu Podbeskidzia Kamil Sylwestrzak.

Gospodarze przez zdecydowaną większość meczu prezentowali się znacznie lepiej od swojego rywala. Koroniarze grali z dużą swobodą, dzięki czemu z łatwością stwarzali sobie sytuacje do zdobycia gola. - Myślę, że już od kilku spotkań pokazujemy, że naszym stylem jest gra bokami. Dużo dośrodkowujemy z czego zdobywamy bramki i stwarzamy zagrożenie. Cały czas jednak ciężko pracujemy. Na pewno jeszcze trochę potrwa zanim będzie można powiedzieć że gramy super, świetnie, natomiast dążymy do tego żeby tak właśnie było - podkreślał obrońca kielczan.

"Małpa" znów zagrał bardzo pewnie
"Małpa" znów zagrał bardzo pewnie

Ostatnie tygodnie w wykonaniu żółto-czerwonych były bardzo udane. Zespół ze Ściegiennego dzięki wywalczeniu 10 punktów znacząco przybliżył się do drużyn, z tak upragnionej, pierwszej ósemki T-Mobile Ekstraklasy. Mimo to o hurraoptymizmie w Kielcach nie ma mowy. - Kiedy trener Pacheta przyszedł do klubu powiedział nam, że w żadnym wypadku nie możemy patrzeć w tabelę. To, że wygraliśmy trzeci mecz z czterech niczego nie zmienia.

"Małpa" w obecnym sezonie rozegrał dotychczas 17 spotkań, z czego większość z nich w roli lewego obrońcy, zastępując na tej pozycji kontuzjowanego Tomasza Lisowskiego. - Szkoda Tomka bo to jest na pewno przykra kontuzja. Jak "Lisu" był zdrowy też grałem, ale wtedy na środku obrony. Dziękuję trenerowi, że dał mi szansę i będę próbował mu się odwdzięczać z każdą minutą spędzoną na boisku - zakończył 25-latek.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: