Wcześniej wydawało się, że przyszłość sztabu szkoleniowego I-ligowca rozstrzygnie się w pierwszej połowie grudnia - jeszcze przed wyjazdem zawodników na urlopy. Ten termin nie został zrealizowany, zresztą władze klubu z Małopolski mają twardy orzech do zgryzienia. Powód? Tymczasowy następca Mirosława Jabłońskiego, Krzysztof Lipecki wygrał oba mecze, w których poprowadził zespół (z Energetykiem ROW Rybnik oraz Arką Gdynia).
Czy włodarze Termaliki Bruk-Bet rozmawiali już z obecnym szkoleniowcem? - Krzysztof Lipecki spotkał się z zarządem i przedstawił nie tyle swoją wizję, co sprawozdanie z dotychczasowej pracy. Póki co nie ma jednak żadnych konkretów. Myślę, że poznamy je tuż przed zakończeniem urlopów przez piłkarzy - poinformował portal SportoweFakty.pl rzecznik prasowy klubu z Niecieczy, Andrzej Mizera.
Pozycja negocjacyjna Lipeckiego jest dość mocna. Jakie są jego szanse? Czy władze I-ligowca wezmą pod uwagę zdanie zawodników, z którymi młody trener jeszcze niedawno biegał po boisku? - W tej materii zarząd ma pełną autonomię i to od niego zależy decyzja. Nie ma natomiast wątpliwości, że zarówno szkoleniowiec, jak i drużyna dobrze wywiązali się ze swoich zadań - dodał Mizera.
Ekipa z Niecieczy wznowi treningi 13 stycznia. Obecnie zajmuje 10. miejsce w tabeli z dorobkiem 23 punktów.