Pochodzący z Wrocławia napastnik jest zawodnikiem FK Mińsk od sierpnia 2012 roku. W sezonie 2013 wystąpił jednak tylko w jednym oficjalnym meczu, bowiem przez większość czasu zmagał się z poważnym urazem kolana. Całkiem nieźle radził sobie natomiast zaraz po przyjściu do klubu - w końcówce sezonu 2012 wystąpił w 11 meczach, w których zdobył 5 bramek i zaliczył 3 asysty.
- Mam trzy opcje na kontynuowanie kariery. Mnie najbardziej interesuje FK Homel (6. zespół białoruskiej ekstraklasy - przyp. red), ale mam też propozycje z dwóch klubów polskiej ekstraklasy. Kilka miesięcy temu byłem już bliski przejścia do tego klubu, rozmawialiśmy o transferze, wszystko było ustalone, ale Homel zwlekał z decyzją. Latem naprawdę chciałem przejść do tego klubu - opowiada Wojciechowski.
Jak wygląda zainteresowanie ze strony polskich klubów? - Jeden chce mnie pozyskać już teraz. Pozostałe oferty to oferty krótkich kontraktów, co nie wzbudza zaufania.
W 2013 roku Wojciechowski praktycznie nie grał, ale zapewnia, że problemy zdrowotne są już za nim: - Jestem już zdrowy. Ostatnio trenowałem na obiektach Śląska Wrocław. Przeszedłem nawet testy szybkościowe z innymi piłkarzami Śląska i miałem trzeci wynik. Sam siebie zaskoczyłem, bo nie myślałem, że tak szybko mogę dojść do siebie.
Wojciechowski gra poza Polską od 2007 roku. Najpierw z Promienia Opalenica trafił do hiszpańskiej Murcii, by po pół roku przenieść się do SC Heerenveen. W barwach tego klubu zagrał przez dwa lata w 9 ligowych meczach i zdobył 2 bramki, a następnie przeniósł się do Willem II Tilburg, z którym w sezonie 2011/2012 wywalczył awans do holenderskiej ekstraklasy, ale po sezonie mu podziękowano.
Latem 2012 roku oblewał testy w Lechii Gdańsk i Cracovii, więc przyjął ofertę FK Mińsk. Kontuzja kolana, którą leczył w ostatnich miesiącach, jest już drugą podobną w karierze. W 2010 roku z tego samego powodu stracił już kilka miesięcy kariery.