Primera Division: Wykorzystana szansa Realu, wielkie pudła Cristiano Ronaldo

Real Madryt skromnie pokonał na wyjeździe Espanyol Barcelona i zbliżył się do dwóch liderów Primera Division. Nie popisał się za to główny kandydat do zdobycia Złotej Piłki.

O krok od pierwszej ligowej porażki od 2 listopada byli piłkarze Sevilli.  Andaluzyjczyków w samej końcówce uratował Daniel Carrico, strzelając swojego premierowa gola w Primera Division. Tym razem antybohaterem spotkania był najlepszy strzelec drużyny - Carlos Bacca, który jeszcze przy stanie 0:0 zmarnował dwie wyborne sytuacje.

Dwunastego ligowego meczu z rzędu nie wygrał Betis Sewilla! Los Verdiblancos przegrali u siebie z inną ekipą z dołu tabli - Osasuną Pampeluną i do bezpiecznej strefy tracą już 7 oczek. Podopieczni Juana Carlosa Garrido mieli okazję na zmianę rezultatu po godzinie gry, kiedy to z boiska wyleciał golkiper Osy - Andres Fernandez. Ruben Castro nie wykorzystał jednak karnego i gospodarzy stać było tylko na zdobycie honorowe trafienia. Tym samym ostatni raz Betis wygrał w Primera Division... 29 września!

Po sobotnim remisie w wielkim hicie Real Madryt miał okazję zbliżyć się na odległość trzech oczek do liderów. Carlo Ancelotti większych roszad nie dokonał, a od pierwszego gwizdka na boisku pojawili się Gareth Bale, a także ostatnio krytykowany Angel di Maria. Tymczasem na ławce rezerwowych znalazł się Isco.

Królewscy w niedzielne popołudnie pojawili się na stadionie Espanyolu Barcelona, z którym w poprzednim sezonie 2-krotnie remisowali. Los Pericos pokazali się z dobrej strony tylko na początku spotkania - wraz z upływem kolejnych minut przewagę zaczęli jednak uzyskiwać goście, a wszelkie ataki miejscowych zatrzymywał dobrze dysponowany duet Pepe - Sergio Ramos.

Oczywiście swojego 401 gola w karierze szukał Cristiano Ronaldo, który już w pierwszej połowie po kapitalnej akcji Karima Benzemy zmarnował "setkę". Po zmianie stron było jednak jeszcze gorzej z celownikiem CR7, który mógł spokojnie zaliczyć dublet bądź nawet hat-tricka - najpierw nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem, a po chwili nie trafił do niemalże pustej bramki. Być może Portugalczyk myślami był już na poniedziałkowej gali w Zurychu, gdzie ma szansę na zdobycie nagrody dla najlepszego piłkarza roku.

Ronaldo wyręczył jego rodak, Pepe, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego Luka Modrić. Obaj należeli do najlepszych na boisku. Ostatecznie podopieczni Ancelottiego odnieśli kolejne nieprzekonujące wyjazdowe zwycięstwo i po pierwszej części sezonu plasują się na trzeciej lokacie ze stratą trzech oczek do FC Barcelony i Atletico Madryt.

Elche CF - Sevilla FC 1:1 (0:0)
1:0 - Cristian Herrera 82'
1:1 - Carrico 88'

Getafe CF - Rayo Vallecano 0:1 (0:1)
0:1 - Bueno 29'

Betis Sewilla - Osasuna Pampeluna 1:2 (0:1)
0:1 - Roberto Torres 2'
0:2 - Jordi Figueras (sam.) 57'
1:2 - Jorge Molina 80'

Czerwone kartki: Nono /38', za drugą żółtą/ (Betis) oraz Andres Fernandez /60', za faul/ (Osasuna).

W 62. minucie Ruben Castro (Betis) nie wykorzystał rzutu karnego.

Espanyol Barcelona - Real Madryt 0:1 (0:0)
0:1 - Pepe 55'

Składy:

Espanyol Barcelona: Kiko Casilla - Javi Lopez, Colotto, Hector Moreno, Fuentes - Stuani (84' Pizzi), Victor Sanchez, Raul Rodriguez, Torje (65' Sabrosa), Alex (65' Lanzarote) - Cordoba.

Real Madryt: Diego Lopez - Carvajal (90' Arbeloa), Pepe, Ramos, Marcelo - Alonso, Modrić - Di Maria, Bale (76' Jese), Ronaldo - Benzema (90' Illarramendi).

Żółte kartki: Torje, Cordoba (Espanyol) oraz Modrić (Real).

Sędzia: Teixeira Vitienes.

Źródło artykułu: