Marco Reus zapewnia: Bayern nigdy nie będzie mnie miał

Zdjęcie okładkowe artykułu: TVN Agency
TVN Agency
zdjęcie autora artykułu

Gwiazdor Borussii Dortmund obiecuje, że nie pójdzie w ślady Mario Goetzego i Roberta Lewandowskiego, nawet jeśli otrzyma lukratywną ofertę ze stolicy Bawarii.

Gdy w 2011 roku Marco Reus zabłysnął w barwach Borussii M'gladbach w Bundeslidze, zaczął wzbudzać duże zainteresowanie Bayernu Monachium i Borussii Dortmund. Wyścig po reprezentanta Niemiec wygrali czarno-żółci, płacąc za niego ponad 17 mln euro.

Reus w sezonie 2012/2013 tworzył wyborowy tercet z Mario Goetze i Robertem Lewandowskim w ekipie Juergena Kloppa. Jako pierwszy drużynę opuścił "Super Mario", a po zakończeniu bieżących rozgrywek uczyni to "Lewy". Obaj zdecydowali się przyjąć oferty Bayernu.

Nie jest tajemnicą, że Uli Hoeness i Karl-Heinz Rummenigge chcieliby mieć w swoich szeregach także Reusa. Działacze Bayernu wiele razy podkreślali, że najchętniej stawiają na młodych i perspektywicznych Niemców. Wszystko wskazuje jednak na to, iż 24-latka nie uda im się pozyskać.

- Życzę Lewandowskiemu i Goetzemu powodzenia, ale mnie Bayern nigdy nie będzie miał. Pieniądze to nie wszystko - przyznał Reus, który znajduje się na szczycie listy życzeń Manchesteru United.

Jak zapewnia sam zainteresowany, w najbliższej przyszłości nie zamierza zmieniać barw klubowych, chociaż w jego kontrakcie ważnym do 30 czerwca 2017 roku zawarta jest klauzula odstępnego. Trudno jednak przypuszczać, by do końca kariery nie wyjechał poza ojczyznę.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: