Premier League: Arsenal nadal liderem

Arsenal Londyn pozostanie liderem Premier League po 22. kolejce. Kolejny doskonały mecz w ofensywie rozegrał Manchester City.

Ofensywnie ustawił swój zespół Arsene Wenger i co ciekawe, nie dokonał ani jednej zmiany w porównaniu do ostatniego meczu. Znów szansę dostał 18-letni Serge Gnabry, który należał do wyróżniających się postaci. Na pewno oddał najwięcej strzałów, bo pięciokrotnie próbował zaskoczyć bramkarza rywali. Trzy pierwsze próby były niecelne, czwartą nieźle obronił golkiper, a ostatnią zablokował zawodnik Fulham Londyn.

Kanonierzy nieco zawiedli w pierwszej połowie, w której nie potrafili zdobyć gola i mimo sporej przewagi, nie zagrozili poważniej bramce strzeżonej przez Maartena Stekelenburga. Po zmianie stron koncert gry dał Santi Cazorla. Hiszpan dwukrotnie trafił do siatki rywali. Najpierw wykorzystał podanie Jacka Wilshere'a, a później płaskim strzałem sprzed pola karnego postawił kropkę nad "i". Arsenal nie zagrał rewelacyjnego meczu, ale mimo to zasłużenie wygrał i nadal jest liderem. Wojciech Szczęsny zachował po raz dziesiąty w sezonie czyste konto.

Kolejne cztery bramki na swoim stadionie zdobył Manchester City. The Citizens mieli ogromną przewagę w spotkaniu z Cardiff City , ale stracili dwa gole. Zdobyli cztery i dlatego wygrali 4:2. Drugi mecz po przerwie spowodowaną kontuzją rozegrał Sergio Aguero i po raz drugi wpisał się na listę strzelców.

Wyniki sobotnich meczów 22. kolejki Premier League:

Arsenal Londyn - Fulham Londyn 2:0 (0:0)
1:0 - Cazorla 57'
2:0 - Cazorla 62'

Crystal Palace - Stoke City 1:0 (0:0)
1:0 - Puncheon 51'

Manchester City - Cardiff City 4:2 (2:1)
1:0 - Dzeko 14'
1:1 - Noone 29'
2:1 - Navas 33'
3:1 - Toure 77'
4:1 - Aguero 79'
4:2 - Campbell 90+3'

Norwich City - Hull City 1:0 (0:0)
1:0 - Bennett 87'

West Ham United - Newcastle United 1:3 (1:2)
0:1 - Cabaye 16'
0:2 - Remy 33'
1:2 - Williamson (sam.) 45+2'
1:3 - Cabaye 90'

Komentarze (5)
avatar
Tylko CKM
18.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo dobry mecz Arsenalu. Martwi tylko słabsza postawa Özila. Na szczęście jest jeszcze Rosa, a na następny mecz wraca Ramsey. Kapitalny mecz Cazorlii, miałem takie przeczucie, że dzisiaj zab Czytaj całość
avatar
Lesspain
18.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
City i Arsenal cały czas bardzo mocne. A jutro szlagier. 
LexoN
18.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
City strzela jak szalone, ale tych goli też trochę traci. Brawo Arsenal. W idealnym momencie kupiłem Cabaye'a w FPL :D