The Villans prowadzili na Anfield 2:0, ale zespół Brendana Rodgersa dość szybko się pozbierał i wywalczył jedno oczko. - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była daleka od ideału. Lepiej zagraliśmy dopiero po przerwie. Szkoda, że nie zdobyliśmy kompletu punktów. Spotkania u siebie trzeba wygrywać. Ważne jednak, że pokazaliśmy charakter i udało nam się chociaż zremisować - powiedział menedżer, cytowany przez skysports.com.
Z kolei Steven Gerrard, który w 53. minucie skutecznie egzekwował rzut karny, podkreślił solidną postawę przeciwnika. - Jedno oczko to na pewno nie jest dla nas duży zysk. Liczyliśmy na pełną pulę, lecz trzeba przyznać, że Aston Villa nie zasłużyła na porażkę. Remis to sprawiedliwy rezultat.
Dlaczego The Reds mieli tak duże kłopoty w tym pojedynku? - Rywal przewyższał nas w środkowej strefie boiska. Nie spodziewaliśmy się, że będzie łatwo, ale świetna postawa Aston Villi nieco nas zaskoczyła - dodał Gerrard.