W czwartek francuski L'Equipe poinformował, że Ludovic Obraniak przechodzi z Girondins Bordeaux do Werderu Brema. Niemiecki klub doniesień tych nie potwierdził, ujawniając jedynie, że prowadzi rozmowy z reprezentantem Polski.
Na finalizację negocjacji pozostało niewiele czasu, ponieważ okno transferowe za naszą zachodnią granicą zamyka się już w piątkowe popołudnie. - Nie mogę i nie chcę podawać każdej informacji o toku rozmów na bieżąco. To gorący okres - ucina dyrektor sportowy Hanzeatów Thomas Eichin.
Agent Obraniaka ujawnia, że temat przejścia zawodnika do klubu z Weserstadion jest aktualny. - Pragnieniem Ludovika są występy w Bundeslidze, a Werder stanowi dla niego interesującą opcję. Doszło do wymiany informacji na temat możliwości transferu, ale nie wszystko jest już ustalone, a sprawy nie zaszły tak daleko, jak zostało to przedstawione - tłumaczy Daniel Neuber.
Według Bildu strony różnią się co do dwóch kwestii: Werder proponuje Obraniakowi 2,5-letni kontrakt, zaś piłkarz chciałby umowy o rok dłuższej, a ponadto bremeńczycy kwotę odstępnego opiewającą na 2 mln euro woleliby zapłacić Bordeaux w ratach, podczas gdy Francuzi chcieliby otrzymać całą kwotę natychmiast.
Mimo istniejących rozbieżności transfer 28-latka do Bundesligi powinien dojść do skutku, zwłaszcza że Werder zrezygnował ze starań o innego pomocnika, Diego Perottiego z Sevilli.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)