Sparingowo: Śląsk Wrocław lepszy od średniaka ekstraklasy ukraińskiej

W spotkaniu sparingowym rozegranym na zgrupowaniu w Turcji Śląsk Wrocław pokonał Illicziweć Mariupol 2:1. Bramki dla drużyny Stanislava Levego zdobyli Flavio Paixao i Dudu Paraiba.

Piłkarze Śląska Wrocław kończą już zgrupowanie w Turcji. Na sam koniec drugiego zimowego obozu przygotowawczego zielono-biało-czerwoni w meczu sparingowym zmierzy się z ukraińską drużyną Illicziweć Mariupol. W tym spotkaniu Stanislav Levy od początku razem na boisko wypuścił Flavio Paixao i Marco Paixao, a więc dwóch braci.

Obaj Portugalczycy od początku potyczki wzajemnie "szukali siebie" i często zagrywali do siebie piłki. W 36. minucie jedno z takich zagrań przyniosło zamierzony efekt - Tadeusz Socha doskonale podał do Marco Paixao, najlepszy snajper Śląska wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale podał do lepiej ustawionego brata, który pokonał golkipera przeciwnika. Śląsk jeszcze w tej samej odsłonie widowiska mógł stracić gola. Tuż przed przerwą jeden z zawodników drużyny Illicziweć Mariupol znalazł się w sytuacji sam na sam z Wojciechem Pawłowskim, lecz posłał futbolówkę obok bramki.

W przerwie Ukraińcy całkowicie zmienili swój skład. Mający więcej sił zawodnicy rywala WKS-u od razu ruszyli do ataku i swego dopięli w 59. minucie. Wtedy to ograć dali się Adam Kokoszka i Krzysztof Ostrowski, a jeden z piłkarzy ukraińskiego średniaka dopełnił formalności kierując futbolówkę do siatki.

Wrocławian to jednak nie podłamało. Śląsk zwycięskiego gola zdobył w końcówce, gdy Dudu Paraiba pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na Flavio Paixao. - Graliśmy dziś z bardzo wymagającym rywalem, który moim zdaniem mógłby z powodzeniem rywalizować o czołowe miejsca w T-Mobile Ekstraklasie. Trener Ukraińców w każdej połowie skorzystał z dwóch różnych jedenastek, a mimo to nie było widać różnicy w poziomach między nimi. Nasza gra nie wyglądała źle, stworzyliśmy sobie dużo dogodnych podbramkowych sytuacji. Cechowała nas dobra organizacja gry i dyscyplina taktyczna. Cieszę się, że po stracie bramki nadal walczyliśmy. Wygraliśmy może trochę szczęśliwie po rzucie karnym, ale najważniejsze, że nasza gra była pozytywna - podsumował spotkanie na łamach oficjalnej strony klubu Stanislav Levy.

Meczem z Illicziwciem Mariupol Śląsk zakończył zgrupowanie w Turcji. W poniedziałek rano wrocławianie opuszczą hotel Titanic w Antalyi i wyruszą w podróż powrotną do Polski.

Illicziweć Mariupol - Śląsk Wrocław 1:2 (0:1)
0:1 - Flavio Paixao 36'
1:1 - Kulach 59'
1:2 - Dudu Paraiba (k.) 78'

Składy:

Illicziweć I połowa:
Khudghamov - Chyghov, Polyanskyy, Putivtsev, Garashchenkov, Vitsenets, Grechyshkin, Shevchuk, Churko, Fomin, Maicon.

Illicziweć II połowa: Churilov - Ordets, Ishchenko, Tsiupa, Butko, Dovgyi, Yavorskyy, Kalinin, Fedotov, Kisil, Kulach.

Śląsk: Pawłowski - Socha (69' Gavish), Grodzicki, Kokoszka, Dudu - Hateley, Hołota (26' Uliczny) - F. Paixao, Mila, Patejuk - M. Paixao (46' Ostrowski).

Komentarze (2)
avatar
Fanatyk__Śląska___Wrocław
2.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Widzę że Sportowe Fakty są dalej nastawione ANTY Śląskowi , wszystkie inne drużyny z Polskiej ekstraklasy jak grają ze ŚREDNIAKAMI i to z gorszych lig niż Ukraińska to tego się tak nie R Czytaj całość
avatar
miro7
2.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo blizniaki.Oby tak w lidze.Asysty i bramki:-)