Na pierwsze półfinałowe spotkanie Pucharu Króla pomiędzy FC Barceloną i Realem Sociedad można było wejść na Camp Nou już za 24 euro. Taka cena nie przekonała jednak kibiców Dumy Katalonii, a na blisko 100-tysięczny obiekt zawitało zaledwie 38505 fanów. Walka w krajowym pucharze nie ekscytuje zbytnio miejscowych Katalończyków - przed tygodniem na meczu z Levante zapełniono tylko 25551 krzesełek.
Taka sytuacja bardzo nie spodobała się Danielowi Alvesowi: - Ludzie są pesymistami. Ci, których nie ma tutaj z nami, być może nie są prawdziwymi Katalończykami. Proszę wierzcie w najlepszy klub i przychodźcie na stadion. To nie pierwszy komentarz Brazylijczyka w kierunku kibiców na Camp Nou. Kilka dni temu po przegranym spotkaniu z Valencią CF powiedział: - Czasami wydaje mi się, że gramy na wyjeździe.
Kibiców zrozumiał z kolei trener Blaugrany, Gerardo Martino: - Jeśli byłbym kibicem, spotkanie rozgrywane byłoby o 22:00, a ja miałbym jutro pracę, nie przyszedłbym na Camp Nou.