Obrona mistrzostwa obowiązkiem Legii

- Jesteśmy gotowi, żeby walczyć o wygraną - zapowiedział przed meczem z Koroną Kielce kapitan Wojskowych, Ivica Vrdoljak.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Mistrzowie Polski podczas przerwy zimowej odbyli dwa zagraniczne zgrupowania. Treningi, jakie zafundował Legionistom nowy szkoleniowiec, były lżejsze niż za czasów jego poprzednika. - Jesteśmy przygotowani najlepiej, jak tylko mogliśmy. Pracowaliśmy na treningach i dzięki tej dobrej pracy nie mamy żadnej kontuzji, co może cieszyć. Trzeba brać pod uwagę to, że jest to pierwszy oficjalny mecz, ale z każdym kolejnym powinniśmy wyglądać coraz lepiej. Jesteśmy gotowi, żeby w piątek walczyć o wygraną - zaznaczył Ivica Vrdoljak.

- Mam nadzieję, że dalej będziemy grać bardzo ofensywnie. Musimy dbać o to, żeby nie odnotować tylu porażek, musimy być skoncentrowani. Legia odpadła z Pucharu Polski i musi bronić tytułu. Mamy pięć punktów przewagi i musimy to wykorzystać. Naszym obowiązkiem jest zdobycie mistrzostwa - nie ukrywał kapitan drużyny z Łazienkowskiej 3.
Presja, związana z fotelem lidera, jaki Legia zajmowała po rundzie wiosennej, w dalszym ciągu będzie towarzyszyła warszawiakom. Jednak, jak podkreślił Vrdoljak, przewaga uzyskana przed podziałem tabeli będzie miała dla Wojskowych znaczenie. - Będziemy się starać przez kolejnych 9 spotkań, by powiększyć przewagę. Jesteśmy świadomi, że po podziale wszyscy będą "doskakiwali" do lidera. Musimy zdobyć jak najwięcej punktów i uzyskać jak największą przewagę przed play-offami.

Tuż przed inauguracją wiosny na boiskach T-Mobile Ekstraklasy zrobiło się głośno o Legii w kontekście sprowadzenia Orlando Sa. - Ta grupa portugalska będzie większa o jeszcze jednego zawodnika, nie myślę o tym, że mogą być jakieś problemy - nigdy z Portugalczykami problemów nie było. Orlando Sa tylko może nam pomóc - powiedział kapitan mistrzów Polski.

Według Vrdoljaka podczas piątkowej potyczki z Koroną Kielce kluczowa będzie postawa jego zespołu. - Trener ze swoimi pomocnikami sprawdził jakość Korony. Kilka dni temu podczas wyjścia na trening rozmawialiśmy o tym. Ich styl się zmienił, wcześniej grali bardziej agresywnie - teraz kombinacyjnie. Więcej jednak zależy od nas i tak też mamy podejść do tego spotkania.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×