Marek Wasiluk: Nie mamy czasu na potknięcia

Po porażce z Podbeskidziem Bielsko-Biała, piłkarze Widzewa Łódź nie mogą już sobie pozwolić na kolejną wpadkę. Czy w meczu z Piastem Gliwice uda im się zainkasować pierwsze punkty tej wiosny?

[i]

- Znajdujemy się w takiej sytuacji, że nie mamy czasu na potknięcia. Musimy zacząć zdobywać systematycznie punkty, zarówno u siebie jak i na wyjazdach. Konfrontacja z Piastem Gliwice będzie idealną okazją, aby rozpocząć zdobywanie punktów w rundzie wiosennej - [/i]przyznał na przedmeczowej konferencji Marek Wasiluk, obrońca Widzewa Łódź.

Do sobotniego spotkania łodzianie przystąpią osłabieni brakiem trzech podstawowych zawodników, wśród których jest najskuteczniejszy gracz Widzewa Eduards Visnakovs. - Z wyjściowego składu wypada trzech zawodników, co zawsze jest problemem. Ale mamy w zespole wielu zawodników, którzy tylko czekają na swoją szansę i są głodni grania. Myślę, że wszyscy pokażemy się z dobrej strony, nieważne kto będzie na boisku - mówił rosły defensor.

Jak wyglądały przygotowania widzewiaków do konfrontacji z gliwiczanami? Czym łodzianie będą starali się zaskoczyć przeciwnika? - Pracujemy cały czas podobnie. Staramy się utrzymywać przy piłce i kreować sobie sytuację. W sobotę postaramy się narzucić swój styl przeciwnikowi. Od pierwszego gwizdka sędziego będziemy dążyć do zdobycia jak najszybciej bramki, aby już na początku ułożyć mecz pod nas - powiedział Wasiluk.

Marek Wasiluk z optymizmem podchodzi do sobotniego meczu z Piastem Gliwice
Marek Wasiluk z optymizmem podchodzi do sobotniego meczu z Piastem Gliwice

Podczas konferencji nie zabrakło pytań o sytuację z poprzedniego meczu, kiedy po faulu Marka Wasiluka sędzia podyktował rzut karny dla Podbeskidzia. Co o tej sytuacji sądzi widzewiak? - Na pewno jest to sytuacja kontrowersyjna, gdyż podobnych sytuacji jest wiele podczas meczów. Dla mnie jest to dziwne, że sędziowie rozpatrują sytuację w różny sposób. Nie chodzi mi o ten rzut karny, lecz faule i wślizgi. Oglądając późniejsze mecze w minionej kolejce, to niektóre wślizgi są rozpatrywane jako czysta gra, a następnym razem karane są żółtą kartką. Trochę tych kontrowersji było. Przepisy się zmieniają, starają chronić zawodników, ale zamiast tego powstaje więcej kontrowersji. Trochę to dziwne - przyznał gracz Widzewa.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Po porażce Widzewa Łódź z bielszczanami pojawiły się opinie, że ta porażka zaważyła na tym, iż łodzianie nie mają już szans na utrzymanie się w T-Mobile Ekstraklasie. - Jeżeli chodzi o moje zdanie w tym temacie, to jest tu dla kogo grać. Kibice podczas jednego z treningów pokazali, że będą z nami do samego końca, tak samo jak my w każdym meczu będzie walczyć o utrzymanie. Tym bardziej, że przed nami jest jeszcze wiele kolejek. Sprawą słabego meczu z Podbeskidziem nie przekreślałbym naszych szans na utrzymanie. W każdym spotkaniu walczymy o zwycięstwo - zakończył.

Źródło artykułu: