Raport SportoweFakty.pl: Levy dziewiątym zwolnionym w tym sezonie

Oficjalnie: Stanislav Levy zwolniony ze Śląska!

Czech wylądował na bruku już po drugiej kolejce rundy wiosennej. Co ciekawe, na początku sezonu równie szybko pracę w Zagłębiu Lubin stracił jego rodak Pavel Hapal . W dwóch pierwszych meczach po zimowej przerwie Śląsk uległ Lechowi Poznań (1:2) oraz Ruchowi Chorzów (2:3) i zbliżył się do strefy spadkowej na niebezpieczną odległość zaledwie trzech punktów.

56-letni szkoleniowiec pracował w Śląsku od 3 września 2012 roku. Przejął wrocławian po Oreście Lenczyku, który w sezonie 2011/2012 doprowadził WKS do wicemistrzostwa Polski, by rok później zdobyć z nim mistrzostwo kraju. Lenczyk pożegnał się jednak z pracą po nieudanym szturmie na fazę grupową Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej.

W pierwszym sezonie pracy we Wrocławiu Levy sięgnął ze Śląskiem po brązowy medal mistrzostw Polski, tracąc jednak do mistrzowskiej Legii Warszawa aż 20 punktów, a do drugiego w tabeli Lecha Poznań też sporo, bo 14 "oczek". Latem minionego roku Śląsk stracił Piotra Ćwielonga, Waldemara Sobotę i Roka Elsnera, ale nie jest to usprawiedliwieniem tak głębokiej zapaści, tym bardziej, że zespół wzmocnił Marco Paixao. Teraz w zimowym oknie transferowym do Śląska trafili Wojciech Pawłowski, Tom Hateley, Paweł Zieliński, Mateusz Machaj, Juan Calahorro, Lukas Droppa i Robert Pich. Czterech ostatnich podpisało kontrakty z wrocławskim klubem dopiero w piątek.

W 50 ligowych meczach pod jego wodzą Śląsk zdobył 65 punktów, co daje średnio 1,3 pkt na spotkanie. Drużyna Levego wygrała 16 z tych 50 ligowych potyczek, czyli raptem w co w trzecim meczu (32 proc.) cieszyła się z kompletu punktów. Licząc wszystkie rozgrywki, poprowadził Śląsk w 65 meczach, w których zanotował 25 zwycięstw (38,5 proc.), 19 remisów i 21 porażek.

Raport SportoweFakty.pl: T-Mobile Ekstraklasa bez dopływu świeżej krwi

Levy jest dziewiątym szkoleniowcem, który w tym sezonie stracił pracę w klubie T-Mobile Ekstraklasy ze względu na wyniki, a w ogóle w klubach T-ME w bieżących rozgrywkach doszło już do dziesięciu zmian na ławkach trenerskich. Jako pierwszy pracę stracił Pavel Hapal, którego już po 2. kolejce w Zagłębiu Lubin zastąpił debiutant Adam Buczek. On sam 8 meczów później został zdegradowany do roli asystenta Oresta Lenczyka, który przejął Miedziowych.

Jako drugi, ale już po 3. serii spotkań, z posadą trenera Korony Kielce pożegnał się Leszek Ojrzyński - jego obowiązki przejął Hiszpan Jose Rojo Martin. W połowie września do dymisji podał się Jacek Zieliński, z którego rąk Ruch Chorzów przejął Jan Kocian. To był strzał w "10" Niebieskich - w 16 ligowych meczach pod wodzą Słowaka Ruch zdobył aż 32 punkty. Biorąc pod uwagę okres pracy Kociana przy Cichej 6, chorzowianie dorobkiem punktowym ustępują tylko Legii Warszawa, która zdobył w omawianych 16 kolejkach 34 "oczka".

W ostatnim tygodniu września pracę w Widzewie stracił Radosław Mroczkowski, a w Zagłębiu wspomniany Buczek. Pod koniec października od prowadzenia Podbeskidzia Bielsko-Biała odsunięty został Czesław Michniewicz, a na jego miejsce wskoczył Ojrzyński. Na przełomie października i listopada Nawałkę w Zabrzu zastąpił Ryszard Wieczorek, a już po zakończeniu rundy jesiennej Jana Urbana za sterami Legii Warszawa zmienił Henning Berg. Na początku stycznia przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego do rundy wiosennej w Widzewie miejsce Pawlaka zajął Artur Skowronek, dla którego był to powrót do ekstraklasy po 10 miesiącach od momentu zwolnienia z Pogoni Szczecin.

Kto, gdzie, kiedy - jak trenerzy T-Mobile Ekstraklasy tracą pracę w sezonie 2013/2014*:

Stan na 24 lutego 2014 roku
** - punktów / meczów

Raport SportoweFakty.pl: 21 debiutantów na inaugurację rundy - nowego Meliksona nie było