Bartosz Ława: Obudziliśmy się na najważniejsze
Pogoń Szczecin przegrała prawie wszystko co było do przegrania w okresie przygotowań. Nie miało to przełożenia na początek ligowej wiosny.
Po raz pierwszy od kilku sezonów Pogoń Szczecin odpaliła zaraz po zimowych przygotowaniach. Co ważne - zwycięstwa 3:2 z Lechią Gdańsk oraz 5:1 z Lechem Poznań przyszły po serii siedmiu ligowych i ośmiu sparingowych meczów bez wygranej.
- Taki obrót wydarzeń to też sygnał na przyszłość, żeby nie brać na poważnie wyników gier kontrolnych. Sparing jest traktowany bardziej jako trening, podczas którego testuje się konfiguracje personalne, taktyki. Nie gra się wtedy tylko na wynik. Wiadomo, wynik jest jakąś tam wykładnią, ale to żadna wyrocznia i nie można oceniać zespołu tylko przez jego pryzmat. Teraz to udowadniamy, że mimo 15 spotkań bez zwycięstwa – obudziliśmy się na najważniejsze - przypomina Bartosz Ława.
- Nie wiem, czy to był nasz najlepszy mecz w sezonie. Rozegraliśmy już kilka bardzo dobrych partii jak chociażby w rundzie jesiennej z Piastem Gliwice. To zwycięstwo z Lechem smakuje jednak najlepiej. Po pierwsze dlatego, że jest kandydatem do mistrzostwa, po drugie z powodu stosunków między kibicami obu klubów. Jestem przekonany, że ten mecz będzie długo wspominany - dodał.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Stadion im. Floriana Krygiera w Szczecinie zapełnił się niemal w całości. - Dawno nie było takiej atmosfery. Oby ci kibice zostali na dłużej, bo zobaczyli, jak atrakcyjnie może grać Pogoń Szczecin.