Belgia: Waldemar Sobota tylko rezerwowym w meczu na szczycie Jupiler League

Reprezentant Polski z Club Brugge dopiero w 87. minucie wszedł do gry w pojedynku z liderem Jupiler League. Zespół Waldemara Soboty nie zawiódł w konfrontacji ze Standardem Liege.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Przed tygodniem Waldemar Sobota wystąpił w pełnym wymiarze czasowym w wygranym 5:2 spotkaniu z Oud-Heverlee Leuven i zapisał na swoim koncie asystę. Można było zatem sądzić, że Michel Preud'homme pośle Polaka do boju w spotkaniu z liderem Jupiler League od pierwszego gwizdka, jednak stało się inaczej.

Zespół z Brugii wystąpił w ustawieniu 4-3-3, a rolę wysoko ustawionych skrzydłowych pełnili Lior Refaelov oraz Maxime Lestienne, który zastąpił Sobotę w wyjściowej jedenastce. Nasz rodak, który otrzymał powołanie na środowy pojedynek biało-czerwonych ze Szkocją, dopiero w samej końcówce zastąpił Refaelova, gdy wynik był już ustalony.

Gospodarze niedzielnego szlagieru wygrali skromnie po bramce Duńczyka Jespera Joergensena i zmniejszyli stratę do Standardu do 4 "oczek". Do końca fazy zasadniczej sezonu w belgijskiej ekstraklasie pozostały jeszcze dwie kolejki.

Club Brugge - Standard Liege 1:0 (0:0)
1:0 - Joergensen 78'

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×