Paulus Arajuuri jest jedynym zawodnikiem, który zimą wzmocnił Lecha Poznań. Kibice nie zobaczyli go jednak jeszcze w akcji, ponieważ zmagał się z urazem kolana. Wszystko wskazuje jednak na to, że w ten weekend wybiegnie na boisko. - Paulus jest zdrowy. Po zajęciach podszedł do mnie i powiedział, że cały trening odbył bez środków przeciwbólowych i nie odczuwa bólu - mówił już w środę Mariusz Rumak.
Fiński obrońca zadebiutuje jednak najpierw w meczu rezerw Kolejorza, które w sobotę w Pucharze Polski zmierzą się z Fogo Luboń. Oprócz niego drugą drużynę wspomogą Dimitrije Injac, Szymon Zgarda i Dariusz Formella. Cała czwórka będzie mogła jednak znaleźć się w kadrze meczowej na pojedynek z Widzewem Łódź, ponieważ między tymi spotkaniami minie 48 godzin. - Zagrają w różnym wymiarze czasowym. Mają podtrzymać rytm meczowy - opowiada Rumak.
Trener Lecha zdradził, że piłkarze z pierwszego zespołu częściej będą wspomagać rezerwy. - Głównym celem rezerw jest przygotowanie zawodników do gry w pierwszym zespole. Na drugim miejscu jest wynik. Coraz więcej piłkarzy będzie pojawiało się w zespole rezerw - zakończył Rumak.
na Instagramie 
na Facebooku 
