Derby Śląska na remis (relacja)

W meczu inaugurującym zmagania 10. kolejki Ekstraklasy Piast Gliwice bezbramkowo zremisował z Ruchem Chorzów. Dla podopiecznych Bogusława Pietrzaka był to dopiero drugi punkt w tym sezonie zdobyty na terenie rywala.

Agnieszka Kiołbasa
Agnieszka Kiołbasa

Zarówno piłkarze Piasta jak i Ruchu przed meczem zapowiadali walkę o trzy punkty. Od początku spotkania było widać, że zespoły rzeczywiście zainteresowane są tylko zwycięstwem. W 5. minucie groźnie na bramkę Grzegorza Kasprzika uderzał Marcin Nowacki, ale w tym strzale zabrakło precyzji. Sześć minut później ładny strzał z okolicy 19 metra oddał obrońca Piasta - Maciej Michniewicz. Jednak uderzenie było zbyt słabe, by mogło zaskoczyć Krzysztofa Pilarza.

W 24. minucie w polu karnym chorzowian szarżował Mariusz Muszalik. Pomocnik Piastunek zdecydował się na strzał z 12 metra, ale jego uderzenie było zbyt lekkie i nie sprawiło żadnych problemów bramkarzowi rywala. Chwilę później ten sam zawodnik raz kolejny sprawdził umiejętności Pilarza i tym razem jednak piłka wylądowała w rękach golkipera Niebieskich.

W 31. minucie kapitalną sytuację do objęcia prowadzenia mieli goście. Brzyski świetnie dostrzegł Nowackiego, ale ten posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. 180 sekund później akcja przeniosła się pod bramkę Ruchu. Po faulu na Łukaszu Krzyckim z rzutu wolnego uderzał Mariusz Muszalik. Nie trafił jednak w światło bramki.

W końcówce pierwszej połowy przewagę mieli podopieczni Bogusława Pietrzaka, ale niewiele z niej wynikało. Zawodnicy Ruchu nie dali się wykazać Grzegorzowi Kasprzikowi.

Po zmianie stron zaatakował Piast. Już w pierwszych fragmentach drugiej odsłony ładną akcję prawą stroną przeprowadził Jarosław Kaszowski, lecz obrońcy Ruchu zdołali wybić futbolówkę sprzed pustej bramki. W 55. groźnie szarżował Marcin Zając, ale w ostatniej chwili uprzedził go bramkarz Piastunek.

Cztery minuty później o losach rywalizacji mógł przesądzić Marcin Folc. Napastnik uciekł obrońcom Ruchu, ale w dogodnej sytuacji posłał piłkę obok bramki. W 72. po fatalnym błędzie defensywy gości z kolei przed szansą stanął Marcin Bojarski. Piłka po jego strzale minęła jednak słupek

Końcówka spotkania należała już do Ruchu. Niewiele brakowało, a goście przechyliliby szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Swoich sił próbowali Sobczak oraz Nykiel, ale strzał tego pierwszego przeleciał ponad bramką, a drugi nie zdołał zaskoczyć Kasprzika. Bramkarz Piasta przeniósł w tej sytuacji piłkę nad poprzeczką.

Konfrontacja ostatecznie zakończyła się podziałem punktów. Piast zremisował drugie w tym sezonie spotkanie. Dla Ruchu był to dopiero drugi punkt zdobyty w meczu wyjazdowym. Chorzowianie nadal nie potrafią znaleźć drogi do bramki rywala w meczu rozgrywanym poza własnym stadionem.

Po dziesięciu kolejkach Piast ma na swoim koncie osiem punktów. Ekipa z Chorzowa zgromadziła ich 15.

Piast Gliwice - Ruch Chorzów 0:0

Składy:

Piast Gliwice: Kasprzik, Michniewicz, Glik, Banaś, Kaszowski, Radzewicz, Krzycki, Bojarski, Muszalik, Gamla (81’ Koczon), Folc (86’ Prędota).

Ruch Chorzów: Pilarz, Grzyb, Sadlok, Grodzicki, Jakubowski, Zając, Baran, Scherfchen (82’ Pulkowski), Brzyski (67’ Sobczak), Nowacki (75’ Nykiel), Ćwielong.

Żółte kartki: Glik (Piast) oraz Nykiel, Brzyski (Ruch).

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Widzów: 2500 (w tym 1000 z Chorzowa).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×