Kilkuset kibiców czekało na wracających z Krakowa piłkarzy Ruchu Chorzów. Niebiescy pod Wawelem w meczu o ligowe punkty wygrali po raz pierwszy od... 1997 roku.
Mimo później pory, kilkuset kibiców Ruchu Chorzów czekało na swoich ulubieńców na stadionie przy Cichej. Powrót Niebieskich z Krakowa, po wygranej nad Wisłą opóźnił się w związku z kontrolą antydopingową, którą musiało przejść kilku zawodników Ruchu.
Najwięcej braw, co nie może dziwić, zebrał szkoleniowiec chorzowian Jan Kocian. Fani Niebieskich odpalili race, a jedną z nich trzymał stoper Niebieskich Piotr Stawarczyk.