LM: Psychika znów zawiodła graczy Milanu. "Po stracie drugiego gola zgasiliśmy światło"

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

- Na San Siro i w pierwszej połowie rewanżu nie ustępowaliśmy Atletico - przyznaje Clarence Seedorf po tym, jak AC Milan przegrał w dwumeczu z madrytczykami aż 1:5 i odpadł z Champions League.

AC Milan przed własną publicznością był stroną przeważającą i przegrał z Atletico Madryt 0:1 jedynie wskutek fatalnej skuteczności. W rewanżu na Vicente Calderon Rossoneri doznali wysokiej porażki w stosunku 1:4, ale przed przerwą napsuli Hiszpanom krwi.

- Można było z łatwością zobaczyć, że zespół nie potrafił odpowiednio zareagować psychicznie po stracie gola. Nie zdarzyło się to niestety po raz pierwszy. Drugi gol wyssał z zawodników energię i sprawił, że zgasiliśmy światło - przyznaje Clarence Seedorf. - Kiedy doprowadziliśmy do remisu 1:1, zaczęliśmy kontrolować spotkanie, ale Atletico ponownie zdobyło bramkę i dla moich podopiecznych był to ogromny cios, na który nie potrafili już odpowiedzieć. Po zmianie stron zawodnikom brakowało waleczności, determinacji i ofiarności. Grali głównie na własnej połowie i nie stwarzali dogodnych sytuacji, czym jestem mocno rozczarowany - tłumaczy Holender.

- Zanim Atletico po raz drugi objęło prowadzenie, mieliśmy sytuację, by strzelić bramkę na 2:1. W pierwszej połowie Atletico wcale nie było od nas lepsze i nie dominowało. Drugi gol dla rywali podciął nam jednak skrzydła i ostatecznie przegraliśmy zasłużenie - komentuje pomocnik Andrea Poli.

Milan odpadł z Ligi Mistrzów, w związku z czym nie zdoła już uratować obecnego sezonu. W Serie A zajmuje bowiem dopiero 10. lokatę i nie ma realnych szans na przesunięcie się na podium. - Champions League była dla nas ważnym celem, teraz skoncentrujemy się na rozgrywkach ligowych. Pozostało nam 11 spotkań, których na pewno nie odpuścimy. Zespołowi nie brakuje jakości, co pokazał w pierwszej połowie meczu w Madrycie, ale piłkarze z pewnością będą załamani po kolejnej porażce. Moim zadaniem jest sprawić, by aż do ostatniego meczu w sezonie dawali z siebie wszystko - przekonuje Seedorf.

Pierwsze tygodnie pracy młodego trenera na San Siro nie są udane. Czy 37-latek żałuje, że przejął schedę po Massimiliano Allegrim? - Jestem absolutnie przekonany, że dokonałem właściwego wyboru. Przez dziesięć lat występowałem w Milanie - klubie, który dał mi bardzo wiele. Oferta nie przyszła wprawdzie w optymalnym momencie, ale będziemy dalej pracować nad przebudową zespołu i lepszą przyszłością - puentuje.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
razorback
12.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aby zdiagnozować fatalne wyniki Milanu należałoby się cofnąć kilka lat wstecz, do czasów słynnej afery Calciopoli. Po tej aferze padły bardzo mądre słowa od kilku ludzi mających łeb na karku i Czytaj całość