Gra o tron do kotleta - zapowiedź meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków

Szlagierowe spotkanie 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa a Wisłą Kraków zostanie rozegrane w niedzielę o dość nietypowej godzinie. Początek zaplanowano na godz. 13:00.

O meczach rozgrywanych tak wcześnie swoje zdanie ma Jan Kocian, trener Ruchu Chorzów. - O takiej porze jeszcze nie grałem. O 12 to się chodzi do kościoła, a nie na godzinę 13 na mecz ligowy - przyznał przed miesiącem słowacki szkoleniowiec.

Pora rozgrywania szlagieru Legia Warszawa - Wisła Kraków przestaje jednak dziwić, gdy przypomnimy sobie, iż spotkanie odbędzie się przy zamkniętym stadionie - to wynik kary, jaką Komisja Ligi nałożyła na stołeczny klub za zamieszki na trybunach podczas mistrzów Polski z Jagiellonią Białystok.

Piłkarze obu drużyn mogą i mają prawo czuć rozgoryczenie takim obrotem spraw, bowiem nie ukrywają, że dla nich może to być niezwykle istotna potyczka przed dokonaniem podziału na grupę mistrzowską i spadkową. Już samo to, że rywalizacja warszawsko-krakowska dostarcza nie lada emocji powoduje zwiększone zainteresowanie takimi meczami. A w sytuacji, gdy obie ekipy mogą powalczyć o najwyższe cele, zawód tych, którzy nie zasiądą na trybunach, jest tym większy.

- To będzie mecz jak na festynie. A nawet nie, bo na festynie czasem jest masa ludzi - skomentował szkoleniowiec Białej Gwiazdy, Franciszek Smuda. Dla "Franza" będzie to pierwsze tego typu spotkanie. - To źle wpływa na atmosferę i całą piłkę nożną. Mecz z Wisłą to takie derby dla całej Polski - nie ukrywał z kolei Dossa Junior, który powinien pojawić się w wyjściowej "11" Legii na mecz z Wisłą.

W niedzielę na murawie zabraknie na pewno kontuzjowanych Inakiego Astiza, a pod dużym znakiem zapytania stoi występ Michała Chrapka. Z kolei za kartki pauzował będzie Piotr Brożek. Mimo tego w dobrych wieściach przewagę ma Smuda, który będzie mógł skorzystać z Arkadiusza Głowackiego i Łukasza Burligi. W meczowej "18" Henninga Berga zabrakło m.in. Orlando Sa, który jeszcze nie jest w pełni dyspozycji. Norweskiego trenera może cieszyć to, iż pomału do gry przygotowują się Marek Saganowski czy Jakub Kosecki, co jeszcze bardziej wzmocni rywalizację na niektórych pozycjach.

Legia Berga gra wyjątkowo ofensywnie i tak też powinno być tym razem. Norweg przed tygodniem we Wrocławiu zaskoczył ustawieniem, i kto wie, czy przeciwko Białej Gwieździe będzie powielał tamten schemat, czy też zdecyduje się na jeszcze inny wariant.

Obecnie obie drużyny dzieli sześć punktów, ale po podziale na dwie grupy ta różnica może nie być tak wysoka. Dlatego też jednym i drugim zależy na komplecie punktów. Niewątpliwym atutem Wojskowych jest to, że na swoim stadionie dobrze sobie radzą, o czym niejednokrotnie przekonali się piłkarze z Reymonta 22 - ostatni raz punkty ze stolicy udało im się wywieźć blisko cztery lata temu.

Kolejnym czynnikiem motywującym do walki będzie niedosyt zwycięstwa w dwóch ostatnich starciach ligowych. Obie ekipy zanotowały po porażce oraz zremisowały, a chcąc mieć jak najlepszą sytuację przed decydującymi o koronie spotkaniami, na takie potknięcia nie mogą sobie już pozwolić.

Legia Warszawa - Wisła Kraków / ndz., 16.03.2014 r., godz. 13:00

Przewidywane składy

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski - Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec - Henrik Ojamaa, Ondrej Duda, Raphael Augusto - Miroslav Radović.

Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Gordan Bunoza, Dariusz Dudka - Ostoja Stjepanović, Michał Nalepa - Emmanuel Sarki, Łukasz Garguła, Semir Stilić - Paweł Brożek.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Zamów relację z meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści
PILKA.WISLA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT


Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści
PILKA.WISLA na numer 7136[color=#222222]
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! [/color]

Komentarze (23)
avatar
Fanatyk__Śląska___Wrocław
17.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Posłuchaj sobie co o tym karnym mówi FIFA a nie śmieszny Sławek Stempniewski , jeśli Twoim Guru w sędziowaniu jest Sławuś Stempniewski to gratuluję 
avatar
Drilou
16.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że mecz bez kibiców, co by nie mówić, szlagier przy pustych trybunych nie odzwierciedla super emocji no ale trudno... co do meczu niech wygra lepszy, większe szanse na wygraną ma Legia Czytaj całość
avatar
Dzejson Vel Kramp
16.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fanatyk weź się rozpędź ściana Cię sama znajdzie!!!Co ty dzieciaku ponownie wymyślasz???? 
avatar
Mrówa
16.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spodziewam się przeniesienia atmosfery z trybun na boisko, pewnie Legia wygra psim swędem (czyt. przy pomocy sędziego). 
avatar
Fanatyk__Śląska___Wrocław
16.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Legia tnie koszty żeby za światło nie płacić