Arkadiusz Woźniak: Opłaciło się walczyć do końca

Zabójcza końcówka lidera pierwszej ligi pozwoliła wydrzeć trzy punkty piłkarzom z Nowego Sącza. W 88. minucie sygnał do jeszcze mocniejszych ataków dał Arkadiusz Woźniak, który wyrównał.

Sandecja prowadziła po tym, jak w 76. minucie Adam Mójta pewnie wykorzystał rzut karny. W 88. minucie wyrównał Arkadiusz Woźniak, który po zgraniu piłki przez Macieja Szmatiuka trafił do siatki z 5 metrów. - Bramka była zapalnikiem do kolejnych ataków i gry do samego końca. Opłaciło się i wywalczyliśmy bardzo cenne trzy punkty - powiedział wychowanek Zagłębia Lubin.

23-letni napastnik tym samym odpokutował za dwie żółte kartki w poprzednim meczu z Flotą Świnoujście. Jedną za dyskusje z sędzią, a druga za próbę wymuszenia rzutu karnego. - Wiedziałem, że były to niepotrzebne kartki. Zmotywowałem się, w tygodniu bardzo ciężko pracowałem, by się zrehabilitować - podkreślił.

Arkadiusz Woźniak może wywalczyć z Górnikiem awans i przypomnieć się Zagłębiu Lubin, z którego jest wypożyczony
Arkadiusz Woźniak może wywalczyć z Górnikiem awans i przypomnieć się Zagłębiu Lubin, z którego jest wypożyczony

Zwycięską bramkę już w trzeciej minucie doliczonego czasu gry zdobył Nikolajs Kozacuks, podobnie jak Woźniak z bliskiej odległości. Również w tym przypadku gracz Górnika nie został upilnowany przez obrońców, a po chwili arbiter zakończył spotkanie. - Już w pierwszej połowie mieliśmy kilka fajnych sytuacji i wcześniej powinniśmy strzelić gola. Potem dostaliśmy karny i musieliśmy się otworzyć. Maciek Szmatiuk poszedł z nami do ataku, a obrońcy Sandecji nie wiedzieli kogo łapać, bo mieliśmy aż trzech zawodników z przodu. Zrobiły się luki, rywal był już też podmęczony, co wykorzystaliśmy - dodał Woźniak.

Dzięki wygranej, podopieczni Jurija Szatałowa umocnili się na prowadzeniu w I lidze. Mają obecnie 5 punktów przewagi nad Arką Gdynia i PGE GKS-em Katowice, ale szczególnie drużyna z północy jest na wiosnę w gazie. - Arka w trzech meczach zdobyła dziewięć punktów i mocno bije się o awans. My po prostu musimy zwyciężać. Wtedy nie będzie trzeba oglądać się za plecy - zakończył gracz Górnika Łęczna.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!


Źródło artykułu: