Mariusz Rumak: Stać nas na zwycięstwo z Legią

Już w sobotę dojdzie starcia Lecha Poznań z Legią Warszawa. Mecz ten będzie miał bardzo duży wpływ na losy walki o mistrzostwo. Kolejorz jedzie do stolicy po trzy punkty.

Obecnie Lech Poznań ma siedem punktów straty do Legii Warszawa. Do sobotniego meczu przystąpi podbudowany dwoma zwycięstwami z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Lechią Gdańsk. Czy można już powiedzieć, że Kolejorz jest na fali wznoszącej? - Po zwycięstwach zespół zawsze rośnie, szczególnie mentalnie. Za szybko jednak na wyciąganie wniosków - mówi Mariusz Rumak.

Prawdziwym testem dla poznaniaków będzie sobotni mecz z Legią. - Otwarcie mówimy, że stać nas na zwycięstwo i zrobimy wszystko żeby wygrać. Sport rządzi się jednak swoimi prawami. Mam nadzieję, że tym razem uda nam się zgarnąć trzy punkty - dodaje trener Lecha.

Warszawiacy w ostatnich tygodniach nie prezentują się zbyt efektownie, ale wciąż mają dużą przewagę nad Kolejorzem. W poniedziałek podopieczni Henning Berg wymęczyli zwycięstwo z Piastem Gliwice. Gola na wagę zwycięstwa strzelił mocno krytykowany Dwaliszwili. Czy Mariusz Rumak obawia się Gruzina? - Ja nie boję się żadnego piłkarza, więc nie ma mowy o strachu, ale z dużym szacunkiem traktuje wszystkich biegających po boisku - opowiada.

W grze warszawiaków pojawia się problem zwłaszcza drugiej połowie, co może oznaczać, że nie są najlepiej przygotowani do rozgrywek. A jak prezentuje się pod względem fizycznym Lech? - Jesteśmy zadowoleni z tego jak wygląda zespół, ale zawsze może być lepiej, więc nie spoczywamy i chcemy być jeszcze lepsi - kontynuuje trener lechitów.

Sobotni mecz jest bardzo ważny dla układu tabeli, ale jeszcze istotniejsze będzie trafienie ze szczytem formy na fazę finałową. - Nie chodzi o szczyt formy tylko o utrzymanie stabilnej i w miarę wysokiej dyspozycji przez całą rundę. W końcowej części sezonu ważne jest zachowanie spokoju, a także brak kontuzji i kartek. Wtedy można osiągnąć stabilność, która może przełożyć się na wyniki - zakończył Mariusz Rumak.

Źródło artykułu: