Śląsk Wrocław obdarty ze złudzeń? "Szanse na awans do ósemki mamy iluzoryczne"
Śląsk Wrocław w meczu z Górnikiem Zabrze zdobył zaledwie punkt. Dla drużyny Tadeusza Pawłowskiego było to kolejne spotkanie bez porażki, ale wynik pojedynku z zabrzanami nikogo nie zachwycił.
Szanse Śląska na awans do grupy mistrzowskiej są dziś iluzoryczne. - Wiedzieliśmy przed meczem z Górnikiem, że marząc o awansie do górnej połówki musimy cztery ostatnie spotkania wygrać i liczyć, że szczęście nam pomoże. Straciliśmy dwa punkty i prawdopodobnie szanse na awans do "ósemki", co przed sezonem byłoby nie do pomyślenia. Dziś są one iluzoryczne - kręci głową z niedowierzaniem gracz drużyny z Alei Śląska.
- Na to, że prawdopodobnie będziemy grać w grupie spadkowej złożyło się wiele czynników. Zdawaliśmy sobie sprawę, że na wiosnę czeka nas prawdziwa wojna, jeśli chcemy o grupę mistrzowską powalczyć. Zawaliliśmy jesień i w teraz odbija nam się to czkawką. Musimy teraz jeszcze mocniej wziąć się do roboty i zrobić wszystko, żeby zająć jak najwyższe miejsce przed podziałem punktów - wskazuje 31-latek.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Gra wrocławian poprawiła się od czasu przyjścia do klubu Tadeusza Pawłowskiego. - Graliśmy pod wodzą nowego trenera cztery mecze i w każdy z nim w większym lub mniejszym stopniu pokazywaliśmy filozofię trenera. Stawia on na krótkie podania, długie utrzymywanie się przy piłce i coraz lepiej nam to wychodzi. Mam nadzieję, że ta gra będzie coraz lepsza i da nam sporo satysfakcji na koniec sezonu - puentuje gracz drużyny ze stolicy Dolnego Śląska.