Jakub Tosik: Nie ma czasu na rozpaczanie, trzeba się pozbierać na Puchar Polski

Piłkarze Jagiellonii nie chcą rozpamiętywać klęski w Poznaniu, bo już w środę czeka ich arcyważne starcie z Zawiszą Bydgoszcz w Pucharze Polski.

- Nie ma sensu zbyt długo rozmyślać nad tym blamażem. Mam nadzieję, że szybko poprawimy grę i w konfrontacji pucharowej wynik będzie dużo korzystniejszy. To dla nas łatwiejsza droga do Ligi Europejskiej, bo w ekstraklasie sami sobie skomplikowaliśmy sytuację. Wiedzieliśmy jak jest ułożony terminarz, ale potraciliśmy sporo punktów. Teraz do awansu do ósemki potrzebujemy nie tylko wygranej z Piastem Gliwice, lecz także korzystnych wyników innych meczów. Sami jesteśmy sobie winni - przyznał Jakub Tosik.

Jaga straciła w Poznaniu pół tuzina gola i zwłaszcza na początku zostawiała gospodarzom mnóstwo miejsca, przez co ci z nadspodziewaną łatwością stwarzali klarowne sytuacje. Z czego to wynikało? - Popełniliśmy dużo błędów, ale trzeba też przyznać, że Lech miał świetny dzień. Jego dośrodkowania w pierwszej połowie były po prostu wyśmienite. Po każdym z nich pachniało golem. Kolejorz pokazał wielką formę, co odbiło się też na naszej dyspozycji - dodał defensor.

Białostoczanie mieli pecha, bo trafili na Lecha grającego nie tylko efektownie, ale też skutecznie. - Już tydzień wcześniej na Legii poznaniacy pokazali sporo dobrego futbolu. W drugiej połowie wręcz zmiażdżyli rywala. Z nami zrobili to samo, tyle że przez całe spotkanie. Strzelili sześć bramek, a tak naprawdę mogli nawet więcej. Nam nie pozostaje nic innego jak szybko się pozbierać, bo już w środę czeka nas ważny pojedynek z Zawiszą Bydgoszcz - oznajmił Tosik.

Czy ewentualne zdobycie Pucharu Polski pozwoliłoby Jadze łatwiej pogodzić się z nieobecnością w pierwszej ósemce T-Mobile Ekstraklasy? - Teraz nie chciałbym tego przesądzać. Odpowiem na to pytanie jeśli wywalczymy Puchar Polski - zakończył.

Źródło artykułu: