"Budzik" po zimowej przerwie nie zagrał jeszcze ani razu, bowiem na tydzień przed startem rundy wiosennej w czasie mini zgrupowania Cracovii w słowackim Popradzie 24-letni pomocnik doznał niedrożności jelit i musiał przejść operację, po której był wyłączony z jakiejkolwiek aktywności.
Dopiero w miniony czwartek wrócił na boisko, ale na razie jego ćwiczenia na trawie ograniczają się do truchtu. Trochę wcześniej Budziński rozpoczął zajęcia na siłowni.
- Czuję się w porządku, wszystko się zagoiło i nie odczuwam żadnego bólu ani dyskomfortu - mówi Budziński, który ma wznowić pełny trening piłkarski jeszcze przed zaplanowanym na 26 kwietnia początkiem fazy play-off.
Powrót Budzińskiego oznacza, że trener Cracovii Wojciech Stawowy w finalnej fazie sezonu w końcu będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodników, a taka sytuacja wiosną jeszcze nie miała miejsca. Podobnie jak "Budzik", po zimowej przerwie ani razu nie zagrał jeszcze Dawid Nowak, który zmagał się z urazem ścięgna Achillesa. A w trakcie rundy wiosennej na cztery spotkania z powodu kontuzji kości twarzy wypadł Saidi Ntibazonkiza.