Zielono-czarni zaprezentowali olbrzymią werwę i zaangażowanie. Od początku starali się narzucić swój styl gry gościom. Kiedy jednak do głosu dochodzili rywale, to dobrze radziła sobie defensywa, a kapitalnymi interwencjami imponował Sergiusz Prusak. - Powtarzaliśmy sobie po meczu z Okocimskim, że nie możemy tak samo wyjść na pierwszą połowę. Może troszeczkę nie do końca skoncentrowani. Teraz wyszliśmy z taką agresją od pierwszej minuty, że stłamsiliśmy Miedź i wygraliśmy to spotkanie - uważa Arkadiusz Woźniak.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Chociaż Górnik jest niepokonany od września ubiegłego roku, to po dwóch remisach z rzędu grupa pościgowa zbliżyła się do łęcznian. Zespół z Lubelszczyzny stanął na wysokości zadania i pokonał Miedź, dzięki czemu ma nad wiceliderem trzy punkty przewagi. Do wygranej walnie przyczynił się Woźniak, który w 80. minucie wykorzystał kapitalne podanie od Tomasza Nowaka. Czy to początek dobrej passy? - Obyśmy mieli już tylko serię zwycięstw. Gram, żeby strzelać bramki i wygrywać. To jest esencja futbolu - strzelanie bramek - podkreśla napastnik wypożyczony z KGHM Zagłębia Lubin.
Po meczach z rywalami ze środka tabeli zielono-czarnych czekają starcia z drużynami plasującymi się na podium. Wyniki tych spotkań będą miały duży wpływ na układ tabeli, więc dla Górnika zaczyna się poważna gra. - Już zaczęła się tydzień temu w Katowicach - ocenia Woźniak. - Stamtąd wywieźliśmy punkt, teraz zdobyliśmy trzy punkty. Z Bełchatowem gramy wyłącznie o zwycięstwo - kończy 23-latek.